— 42 —
Swiatoha ŭ rodnaj mowie, Ciapinski prywiazywaŭ wialikaje značeńnie. Z hetymi dumkami pierakładaje jon nanowa, na biełaruskuju mowu, Bibliju i pačynaje drukawać jaje ŭ swajej „ubohaj drukarni“. I pierekład i drukawańnie Biblii było, samo saboj, nie pad siłu adnamu čeławieku. I, mabyć, śmierć spyniła jaho bohamiłuju rabotu, bo da nas dajšła tolki častka jaho Biblii.
Da Biblii swajej Ciapinski napisaŭ pradmowu. U pradmowie jon serdečnymi sławami apawiedaje, što jaho prymusiło ŭziacca za pracu i jak treba ratawać, na jaho dumku, miłuju ajčyznu.
Pierš napierš, kab uniknuć razbićcia narodu biełaruskaho na roznyje nacii, Ciapinski prasiŭ tahočasnych panou „trymacisia jazyka swajho pryrožonaho“, dy kab jany — wučylisia hramaty biełaruskaj, zakładali škoły biełaruskije dla narodu, — „dziela miłaści a Ajčyzny našaj“ dziela taho, što „wočy narodu paspalitaho na was zawždy zwiernuty“, što narod hety „nieumiejetny i utrapleny“… „Kali, — kazaŭ Ciapinski, — u was ješče da narodu hetaho zastałosia kolki-niebudź ulitawańnia“, zakładajcie škoły dla jaho, ale nie takije „jako ciapier… na wiečny ŭstyd u čužoj mowie, a ŭ swajej pryrožonaj biełaruskaj mowie, aby otčyzna waša da kanca nia zhinuła i wy z jeju, bo kali praz waš ratunak budzie wydźwihniena, — i wy z jej razam wydźwihnieny budziecie“…
I duchawienstwo maliŭ Ciapinski, kab „dziela wiečnaj zapłaty sabie ad Boha i dziela bojaźni suda sprawiadliwaho Božaho“ nawučało narod biełaruski ŭ mowie jaho pryrožonaj.
A što dalej było?
A dalej stałosia toje, što prawidzieŭ Ciapinski: ad razdziełu na wiery, panstwo biełaruskaje pierajšło da razdziełu na narodnaści, warahawało miž saboj, a narod astaŭsia ŭ zaniedbańni, „ničyjej ułasnaściu“, katoru ŭsiaki može sabie pryswoić…
A što z ajčyznaj?
Ajčyzna biełaruskaja dla mnohich i mnohich synoŭ jaje stałasia čužynaj, bo wočy ich adwiernuty ŭ inšy, čužy bok…