charoŭ i zahadali im prydumać sposab, kab ukraści karonu z rydanawaho skarbca. Waražbity i znachary dumali try dni i try nočy i prydumali razryŭ-trawu, katoraj kali dakranucca zamkoŭ, to sami atčyniajucca, dy son-trawu, zierniatkami katoraj kali pasypać, to ŭsio naŭkruh zasypaje. Prydumaŭšy heto, pasłali zładziejaŭ kraści załatuju Rydanawu karonu. Tyje, pryjšoŭšy pat charomy, sypnuli son-ziela, i ŭsia warta pasnuła; kranulisia razryŭ-trawoj zamkoŭ, i zamki paspadali. Tady ůziali jany załatuju Rydanawu karonu i puścilisia nazad.
Ustaŭ ranicaj siwy Rydan, padyjšoů da wakna, ažno hladź: usie warty pokatam śpiać, uwieś narod u śnie biezprabudnym walajecca. I zrazumieŭ starec adrazu, što nima ŭ skarbcy jaho załatoj karony. Padyjšoŭ jon tady da zwana, udaryŭ raz, udaryŭ dwa, i razbudzilisia dwa Rydanawy syny: Sož i Dniapro. Zwiarnuŭsia baćka da Dniepra i kaže: „waźmi, synok, stalowuju zbroju, kawany mieč i biažy sadami, łuhami až da skalistych hor: mo dahoniš cikuncoŭ s karonaj“. — Schapiŭsia Dniapro i čym chutčej pabieh, a Sož astaůsia pry baćku. Sieů na załaty pasad stary Rydan i kaže synu: „pryłažy, synku, wucho da ziamli, pasłuchaj, ci biažyć Dniapro?“ — Pryłažyŭ Sož wucho da ziamli i kaže: biehma-biažyć i niestamiŭsia ješče“. I druhi raz kaže baćka: „pryłažy, synku, wucho da ziamli, pasłuchaj!“ Pryłažyů syn wucho da ziamli i kaže: „biažyć, ale ŭžo ciažka dychaje — šum ziamloj idzie“. I ů-trećcia skazaŭ baćka pasłuchać synu. Syn pryłažyŭ wucho da ziamli i kaže: „huł ziamloj idzie i kryk wialiki“. Tady ůstaů Rydan s pasada i kaže: „Biažy-ž ty, synku, imchami-bałotami na padmohu jamu, bo sam adzin nie prabjecca jon praz skalistyje hory“. Puściŭsia Sož imchami, bałotami na padmohu bratu, a stary baćka sam astaŭsia ždać synoů. Doŭha ždaŭ stary; nie daždaŭšysia, z markoty wialikaj pačaŭ płakać: „badaj nam, dzietki maje, ślezami raźlicca!“ Dy ŭłučyů jon na taki moment, što taki zapraŭdy razlilisia ślezami braty i stary baćka: ŭ reki ůsie try źmianilisia.
Dniapro pływie sadami dy łuhami, Sož imchami dy bałotami, a Rydan — kudy wočy hladziać. A s taho času ŭsie siły lasnoha kraju pływuć u čužoje more i tam prapadajuć…