(Tęsknota w obcej stronie)
[1.] Oj sakołko, oj hałubko
Nie pytajsia, nie,
Szto mnie toszna maja lubka
Ŭ hetaj staranie
Ja ž ziamlicu mieŭ radnuju,
Byŭ słabodzien sam
Och, ci dniuju, ci načuju,
Ja ŭsio tam, da tam!
Tam hukniesz ŭ serdecznym kraju,
Razlahniecca swiet.
Tut hukaju, prymaŭlaju
Adhałoski niet.
Tam pałosy sienažaci
Krasny jak nihdzie;
Stanuć ptaszki prypiewaci
Ŭ sercu až hudzie.
2. Tam dziawoczki na wiaczorki
Jazyczkom radnym
Każuć kazki, pryhaworki
Dusza lipnić k jim
Tam dziaŭczata, maładzicy
Krasien ćwiet tymian,
Hlaniesz tolki jim ŭ ajczycy,
Jak ad miodu pjan
Tam jak ptaszka na swabodzie
Ja byŭ żyć prywyk
Nie pytajsia „mała? hodzie?”
Byŭ wiasioł i dzik
Jak dubinka maładaja
Hibki prosta wić
Z ocz małanka wylataje
Kroŭ ahniom kipić.
3. Ach ciapier ża, oj paletki
Rodnaha siała
Nie paznali b taje kwietki
Szto tam zaćwiła!
Pahledaju praz akonco
Czoran ceły swiet
Usiem ludziam swiecie sonco
Mnie praświetku niet
Bo za mnoju, prada mnoju
Poŭna Božych sioł; —
Ŭsie ŭ hramadzie, da z radnioju
Ja adzin, jak koł
Adarwali siracinu
Ad swaje ziamli
Daŭszy rozum, charaminu
Szczaścia nie dali
4. Ja nia śmieju prytulicca
Ni k jamu, ni k joj
Charamina, czužanica
Rozum worah moj.
Ad zarycy, da zarycy
Tuha kroŭ mnie pjeć
Pajuć chłopcy maładzicy
Ja nie ŭmieju pieć!
Bo pry luli rodna maci
Mnie nie pieła dum
Ŭ czystum poli dla dziciaci
Hraŭ mnie wietru szum
Z szczaniatkami źbiehaŭ pole
Miłaj starany
Nie sudziła horka dola
Žyć tak jak jany
5. Och nie budzie nad rodnaju
Da nie budzie nam
Ci ja dniuju ci naczuju
Tam! oj tam! oj tam!
Sakołaczko hałubaczko
Choczasz mnie pamocz?
Daj majo mnie daj siałoczko
Tuha pojdzie ŭ proč
|