Pradmowa
Публіцыстыка
Аўтар: Адам Станкевіч
1931 год
Pieśnia z rodnaha zahonu

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




∗               ∗

17 studnia siol. h. minuła 10 hadoŭ ad dnia śmierci biełaruskaha paeta Ks. Alaksandar Astramowiča, jaki pisaŭ swaje wieršy pad mianiuškaj Andrej Ziaziula. Woś-ža z pryčyny hetych uhodkaŭ wydajom zbornik jaho wieršaŭ „Z rodnaha zahonu“, jaki papieradžajem maleńkim narysam ab žyćci, dziejnaści i tworstwie paeta. Robim-ža tak zatym, kab ušanawać pamiać biełaruskaha paeta i dziejača, jaki całkom zasłužyŭ na heta i kab prypomnić ab im biełaruskamu narodu, katoraha jon tak horača lubiŭ i katoramu paświaciŭ usie swaje siły.

1. Al. Astramowič radziusia 26.XI. (staroha stylu) 1878 h. u drobna-sialanskaj katalickaj biełaruskaj siamji, u siale Nawasiady, Halšanskaj hminy, Ašmianskaha paw.

Wučyŭsia jon u Ašmianskaj pawiatowaj škole, skončyŭšy jakuju pastupiŭ 1905 h. u Katalickuju Duchoŭnuju Seminaryju ŭ Pieciarburzie. Seminaryju skončуŭ u 1910 h. i byŭ paświačany na ksiandza. Pieršuju Imšu św. atprawiŭ u Trabach, Wałožynskaha paw. 2.11.1911 h.

Na Prymicyjnych pamiatkawych jaho abrazkach znachodzim hetki wieršyk:

„Zabudźciesia, Braćcia, na chwilinu ziamnoje,
Maliciesia, Was zaklinaju,
Kab hetu achwiaru, što siańnia składaju,
Pryniaŭ Bob, jak žertwu ad Noja“.

Budučy ksiandzom,A.Astramowič pracawaŭ u Rakawie, Wałožynskaha paw., u Hannopoli pad Mienskam, u Śmiławicach, Ihumienskaha paw., u Rubiažewičach, Staŭpeckaha paw., u Abolcach i ŭ Sienno, Mahiloŭskaj hub. Pamior u Sienno 17.I.21. na 43 hodzie žyćcia. Pachawany tak-ža na tamtejsych mohiłkach.

2. Małady Astramowič jašče prad Seminaryjaj byŭ świedamym biełarusam. Uświedamiŭ jaho Ks. Ad. Lisoŭski, susied jaho (z w. Karandy, hm. Krewa), jaki ŭ pieršych hadoch našaha XX stahodździa wučyŭsia ŭ Pieciarburskaj Duchoŭnaj Akademii, dzie sam uświedamiŭsia ad pieršaha pionera sučasnaha biełaruskaha adradžeńnia praf. Br. Epimach-Šypiłły, ad jakoha prywoziŭ na wiosku nieśmiarotnyja „Dudku“ i „Smyk“ biełaruskaha Patryjarchi Fr. Bahušewiča, a tak-ža prywoziŭ biełaruskuju katechizmoŭku biskupa Danisewiča i Ks. Fr. Budźki i pašyraŭ ich siarod našych wiaskoŭcaŭ.

Moładaść Astramowiča prypała na tyja hady ŭ historyi biełaruskaha narodu, kali rasiejskaja carskaja palityka była prypuściŭšy badaj najsilniejšy rusyfikacyjny šturm na paniawolenuju Biełaruś. Byŭ heta čas, kali biełarus byŭ niawolnikam nia tolki socyjalna i ekanamična, ale tak-ža i duchowa. Biełaruś — heta byŭ pawodle carskaj palityki „Северо-Западный Край“, jaki pawinien byŭ pradusim słužyć rasiejskaj imperjalistyčnaj zaborčaj dziaržaŭnaści. Biełarusy kataliki, aprača ahulnaha nastupu na Biełaruś rasiejščyny, adčuwali ciažka nastup relihijny. Rasiejskija ŭłady kaścioły tady časta zabirali na cerkwy i siłaj uwodzili ŭ kascioły rasiejskuju mowu i roznymi sposabami prymušali biełarusaŭ katalikoŭ pryniać kazionnuju prawasłaŭnuju wieru. Dziejełasia heta najbolš jarka ŭ 70 i 80 hadoch XIX stalećcia. Małady Astramowič, kali dziela swajej moładaści asabista i nia bačyŭ usiaho hetaha, dyk padrosšy čuŭ šmat ab hetym ad starejšych. Byŭ heta čas, kali Biełaruś, zdušanaja Rasiejaj i straciŭšaja paśla niaŭdačnaha polskaha paŭstańnia 1863 h. nadzieju na Polšču, u asobie swajej, časta napaławinu spolščanaj, šlachty, (Fr. Bahušewič, Niesłuchoŭski) radziła dumku ab swaim nacyjanalnym adradžeńni.

Woś hetyja socyjalnyja nastroi, hetaja hramadzkaja atmosfera akružała maładoha Astramowiča i čutkaj jaho natury ŭdzialałasia całkom wyrazna. Jon zmałku adčuwaŭ patrebu pamahčy swajmu narodu wyzwalicca z niawoli i niadoli da lepšaha žyćcia. Ale čym pamahčy jamu i jak? Čutkaja paetyckaja duša jaho na pytańnie heta dała chutki i rašučy adkaz: pastupić u duchoŭnuju seminaryju, stać na słužbu Chrystowaj Praŭdzie i Jahonaj sprawiadliwaści, schawacca ŭ zacišša Kaścioła ad hroznaha woka rasiejskaha žandarma, tam śnić sny, snawać plany ab woli Biełarusi i niaści światło u biezpraświetnuju biełaruskuju hłuš.

I heta całkom zrazumieła. Kaścioł tady dla Biełarusa katalika byŭ sapraŭdy adzinym kutočkam, dzie možna było prynamsi bolš-mienš duchowa astacca wolnym. Sprawa ŭ tym, što rasiejskaja palityka, nastupajučy na Katalicki Kaścioł, ahułam spakojnym wokam hladzieła na jaho, kali jon ščylna łučyŭsia z polskaściaj, ale nijak nie mahła pahadzicca, kali ŭ hetym Kaściele dy pajaŭlalisia dzie rastki žyćcia biełaruskaha narodnaha. Takim čynam polskaść u kaściele, jakoj zapanawać tam pamahła rasiejskaja niaŭdałaja palityka, dla biełarusaŭ katalikoŭ mahła słužyć i časta słužyła sapraŭdy, zwyčajnym prykryćciem ad palicyjnych atakaŭ rasiejskaj ułady.

Dyk woś małady Astramowič, idučy za hołasam swajho duchowaha pokliku i paddajučysia socyjalnym upływam swajho času, pastanawiŭ słužyć narodu z wiaršyn nawuki Chrysta, paświačajučysia słužbie Jahonaj.

Tak pastanawiŭ Astramowič. Ale pajści pa zadumanym šlachu synu niezamožnaha sielanina nia było lohka. Šukajučy, widać, maralnaj i materjalnaj apory ŭ swaich pačynańniach, Astramawič niejkim čynam natrapiŭ na ks. M. u Wilni, wiedamaha nienawiśnika biełaruskaha adradžeńnia. Ksiondz hety nie adčuŭ dušy paeta, ničoha nie pamoh i adniośsia da jaho, kab nie skazać bolš, całkom niaŭwažna. Rodny brat Astramowiča, na majo da jaho zapytańnie ab žyćci paeta ŭ ks. M., adpisaŭ dasłoŭna: „mahu tolki skazać toje, što apieka henaha ksiandza nad maim bratam była „apiekaj skacinnaj“, jak heta piša Bahušewič u swajej „Dudcy“.

Sapraŭdy, widać, było tak. Wiedajučy ab znajomstwie Ziaziuli z ks. M., ja asabista ŭdaŭsia da jaho, prosiačy ab patrebnyja mnie ab paecie wiestki. Na ŭsie maje zapytańni pačuŭ ja ad henaha ksiandza adzin charakterny adkaz: „Astramowicz był u mnie, to dureń jakiś“…

Tymčasam padaśpieła wajskowaja słužba i Astramowič apynuŭsia ŭ rasiejskaj žaŭnierskaj kazarmie. Dumki adnak swajej ab duchoŭnickim stanie nie pakinuŭ i tut. Paśla wojska spatykajem užo Astramowiča klerykam uspomnienaj Pieciarburskaj seminaryi.

Heny-ž ks. M. pamiataŭ ab Ziaziuli i ŭ Pietrahradzie, dzie mieŭ jon upływy i dzie razam z padobnymi sabie staraŭsia nie dapuścić jaho da świaščenstwa. Kali-ž ksiandzu M. hetaha nie ŭdałosia i Astramowič staŭsia ksiandzom, tady jon, rabiŭ zachady, kab duchoŭnaja ŭłada ks. Astramowiča naznačyła na samy paŭnočny ŭschod Sibiry na… Kamčatku! Pryčyna hetkaj nienawiści — biełaruskaść ks. Astramowiča. I tolki dziakujučy zastupnictwu dobrych ludziej, jakija zaŭsiody jość na świecie, zrabić hetaha nie ŭdałosia.

3. Charaktaram Astramowič byŭ ščyry, dziŭna prosty, žywy, zapalny i haračy, zaŭsiody wiasioły, dobry, usłužny, harača-pabožny i dziŭna patryotyčny.

Niekulki rysaŭ da charakterystyki Astramowiča daje nam Kraŭcoŭ Makar u „Бел. Звон“ (16.XII.1921. № 23), u swaim paśmiertnym ab im uspaminie, niekatoryja dumki jakoha tut źmiaščajem:… „Nia chočacca wieryć, što pamior sapraŭdy naš nie stary jašče liryčny piaśniar Andrej Ziaziula…

Mnie dawiałosia pieršy raz spatkacca i paznajomicca z ks. Astramowičam u Miensku ŭ časie niamieckaj akupacyi. Zajšoŭšy adnaho razu ŭ kwateru „Biełaruskaha Pradstaŭnictwa“ na Sierpuchoŭskaj wulicy i prywitaŭšysia z tymi, kaho ŭžo znaŭ, ja nie paśpieŭ zaŭważyć dobra za stolikam nieznajomuju mnie asobu, jak byŭ zaraz-ža joj adrekamandawany…

Ja nia moh, jak naležyć, razhladzieć duchoŭnickaj adziežy ks. Astramowiča i padumaŭ prosta, što jon jaki-niebudź wiaskowy wučyciel. Prosty, ale enerhičny niejki wyraz jaho twaru, wiasioły, mała padobny na duchoŭnicki humar i wiečnaja lohkaja ŭśmieška pry hetkaj-ža lohkaj hutarcy wykazwali niazwyčajnuju niejkuju nieśmiarotnuju moładaść, wialikuju zdolnaść i enerhiju…

Słužyŭ ajciec Alaksandar tady ŭ Mahiloŭščynie i kazaŭ mnie, što tam ruch naš raście i macnieje…

Druhi raz na jašče mienš karotki čas my sustrelisia ŭ tym samym Miensku, nia pomniŭ tolki dzie, ale dobra pamiatuju, jak a. Alaksandar swaim zwyčajnym lohkim tonam dapytwaŭsia ŭ ks. Hadleŭskaha, čamu heta nia wychodzić „Krynica“, wydawać jakuju ks. Hadleŭski tady ŭziaŭsia…

Nia chočacca wieryć, što naša karocieńkaje druhoje spatkańnie z paetam Ziaziulaj było i astatnim.

Strašenny žal achaplaje dušu, kali ŭ haławu prychodzić dumka, što hetki piaśniar naš darahi, jak Ziaziula, skončyŭ swaje pieśni strašenna rana…“

4. Papaŭšy ŭ Seminaryju ŭ 1905 h. naš kleryk užo akazaŭsia nia zwyčajny Astramowič, ale Andrej Ziaziula, paet biełaruski, jaki ŭžo piša biełaruskija wieršy, ale nia wiera ŭ swoj talent, kryjecca z imi i čytaje ich tolki najbližejšym. Urešcie Ziaziula naš nabraŭ adwahi i pasłaŭ swaje wieršy ŭ „Našu Niwu“, dzie jany pieršy raz i byli nadrukawany ŭ 1910 h., a tak-ža ŭ 1911 i 1912.

Najbolš Ziaziula drukawaŭ swaich wieršaŭ u „Biełarusie“ (1913—1915), a tak-ža pakrysie ŭ „Świetačy“ (1916) u „Bольнай Белаpyci“ (1917—1919) i ŭ „Krynicy“ (1917, 18, 21, 23), a tak-ža ŭ asobnych knižycach: „Z rodnaha zahonu“ (1913) „Słowa Praŭdy“ (1917) i „Alenčyna wiasielle (1922). Aprača hetaha mnoha wieršaŭ Ziaziuli znachodzicca ŭ rukapisach dahetul nihdzie nie drukawanych: u praf. Br. Epimach-Šypilly, u ks. A. Saka ( Sawieckaja Biełaruś), u Janki Kupały, u ks. L. Chwiećki, jaki na žal, wyjaždžajučy z Pietrahradu pakinuŭ ich u swajho znajomaha.

U skład hetaha zbornika „Z rodnaha zahonu“, na wialiki žal, reč jasnaja, nie ŭwajšli wieršy, jakija znachodziacca ŭ ludziej, što žywuć u Sawietach, a tak-ža wieršy: „Našaj Niwie ŭ 7 hadaŭščynu“, źmieščany ŭ „Našaj Niwie“ z 1912 h. u № 46, wieršy: „Panom praswadnikom“, („Вольная Беларусь“ 1918, № 4) i „Hutarka Alaksandra i Ściapana“ (Вольная Беларусь“ 1919, № 20-21), jakich u Wilni razdabyć nam nie ŭdałosia. Ci budzie sudžana kali ŭbačyć świet usim wieršam Ziaziuli — zhadać trudna. My zrabili toje, što mahli.

Zbornik wieršaŭ A. Ziaziuli, u jakim źmiaščajem tyja wieršy, jakija nam udałosia sabrać, zawiom „Z rodnaha zahonu“. Dumajem, što hetkaja nazowa całkom jamu adpawiednaja, bo j sam paet hetak nazwaŭ swoj pieršy zborničak z 1913 h. dy i wieršy jaho, jak widać z ich źmiestu, wyraśli sapraŭdy na rodnym zabonie.

Zbornik „Z rodnaha zahonu“ na padstawie źmiestu pamieščanych u im wieršaŭ, dzielim na nastupnyja addzieły: I. Relihijny, II. Narodny, III. Biełaruskaje žyćcio, IV. Biełaruskaja pryroda, V. Nastroi, VI. Roznyja.

5. Andrej Ziaziula — heta wydatny, całkom aryhinalny, biełaruski paet, jaki praz uwahu na źmiest i formu jahonaj tworčaści moža być słušna nazwany „wiaskowy lirnik“, jaki zrośsia ŭ wadno cełaje z rodnym siałom i biespierastanku budzić jaho ad snu wiekawoha.

Končyŭ dzied bylinu,
Liru ŭźwiesiŭ uznoŭ
I budzić z mary-snu
Lud wiaskowy pašoŭ.

Źmiest tworaŭ Ziaziuli — heta pradusim šeraje biełaruskaje žyćcio ŭ rožnych jahonych prajawach, jakoje paet prybiraje ŭ pryhožyja paetyckija formy i jakoje budzić da narodnaj świedamaści.

Na pakładzie u świronku
Napatkaŭ ja lironku,
Što ŭkureŭšy lažała
I butwieć pačynała…
Hraj radzimaj staroncy
Ab prybožaj wiasioncy,
Što jak zoračka jasna
K nam idzie dola ščasna.

Źmiestam Ziaziulinaj tworčaści słužyć tak-ža i biełaruskaja pryroda, jakoj paet udzialaje niamała miesca i jakuju apiawaje z prastadušnaj i sardečnaj lubaściaj.

Dychanuŭ suchawiej
U pahodliwy dzień,
Skałychnuŭšy trawicaj niaroŭnaj;
U lasku saławiej,
Zachawaŭšysia ŭ cień,
Zachlipajecca pieśniaj čaroŭnaj.

Što da formy wieršaŭ Ziaziuli, dyk jana, jak i ichny źmiest, čaruje nas swajej dziŭnaj prastatoj, roznajakaściaj i lohkaściaj; čaruje tak-ža nas wierš Ziaziuli i čyścinioj biełaruskaj mowy, jaje jomkaściaj i miłahučnaściaj.

Wieršy Ziaziuli poŭny ščyraha patryotyzmu, sardečnaj lubowi Biełarusi, a tak-ža poŭny hłybokaj wiery ŭ lepšuju budučyniu biełaruskaha narodu.

Staronka miłaja, Ty mnohimi zabyta,
Šmat śpić synoŭ Twaich adwiečnym snom!
Ziamielka rodnaja, ślaźmi i potam źlita —
My da žyćcia z taboj uznoŭ uwaskrasiom.

Choć znojdziecca ŭ Tabie wyrodny wałakita,
Katoramu Twaja da niespadoby świta
I nie adzin pradaść ciabie Iskaryjot,

Ale tabie jašče ŭsio-ž, maci siemianita,
Sialanie wiernyja, što siejać žyta,
A z ich paŭstanie Twoj narod.

Paezija Ziaziuli nawiejena tak-ža žywym pačućciom relihijnym. Praŭda, matywy dla swaich pieśniaŭ paet biare z akružajučaha jaho sialanskaha bytu i rodnaj, pryrody, ale apošniaj pryčynaj, jakaja jaho panukaje ihrać na biełaruskaj liry, — jość Boh, Twarec świetu, jak pieršaja i apošniaja padstawa Krasy i Sprawiadliwaści. Dla Ziaziuli ŭsio biełaruskaje adradžeńnie — heta Božaja sprawa.

Dyk pasłuchaj-ža bratočak,
Hetakaj woś rady:
Palubi ty swoj kutočak,
Mowu, stroj, abrady,
A Stwaryciel naš łaskawy,
Što wačej nia zwodzić
Z nas, ubačyć twaje sprawy,
Ŭ stokrot nabarodzić.

Pry hetym treba adznačyć, što relihijnaje tworstwa Ziaziuli ŭdajecca dobra, kali jon twora niešta aryhinalnaje, niešta całkom swajo, a nie ŭdajecca i wychodzić dawoli słaba, kali jon imituje padobnaje tworstwa polskaje.

Cikawa tak-ža adciemić i tuju rožnicu ŭ relihijnym tworskim pačućci Ziaziuli, jakaja zachodzić miž im i Swajakom.

Ziaziula adčuwaje Boha prosta, časta až naiŭna, pa dziacinnamu, wyklučna sercam, — Swajak-ža nia tolki sercam, nia tolki čućciom, jakoje ŭ jaho bywaje napiata až da krajnaści, ale tak-ža i rozumam, jakim jon uściaž zahłyblajecca až u Božuju istotu i zorka śladzić za tajomnymi prajawami Božaj dziejnaści ŭ suświecie.

Metaj pieśniaŭ A. Ziaziuli — uzbudžany, adrodžany, ščaśliwy biełaruski narod, a wiadzie da hetaj wialikaj mety, pawodle Ziaziuli, tolki aružža ducha: ščyraja luboŭ, haračaja wiera, niepadzielnaja cnota. Hetkim sapraŭdy byŭ jon hetkaha ducha pakinuŭ nam i twory swaje.

Aświaci naš rozum wieraj,
Lhi nadzieju ŭ dušy ŭli
I aboń lubowi ščyraj
Ŭ sercach zimnych zapali!

— molić jon Boha.

Paśla-ž takoj malitwy, paśla takoha dušy swajej nastroju, woś tak piaje jon nam:

Bušuje chaj bura, wichor chaj złujecca,
Chaj wiecier panura zawyje na rečca —
Ja rodnaha kraju, što rwiecca da woli,
Nia zdradžu nikoli.
Chaj srebra, dukaty mnie sypiać pad nohi
I skažać: babaty budź, kiń rod ubohi —
Ja plunu z pahardaj, narodu-ž i woli —
Nia zdradžu nikoli.
Da samaha skonu, usiakim prymusam
I sile pryhonu skažu: biełarusam
Na wiek astanusia, swajej ŭłasnaj woli
Nia zdradžu nikoli!

Hetak prysiahaŭ piaśniar naš narodu swajmu. Prysiahau i prysiahi świata datrymaŭ. Słužyŭ jon narodu wierna nia tolki zwonkaj pieśniaj swajej, ale słužyŭ jamu takža i zwyčajnaj šeraj hramadzkaj pracaj, nie zwažajučy ni na bury, ni na wichry, jakija złosna hudzieli nad haławoj jahonaj.

6. Sapraŭdy, A. Ziaziula nia tolki paet biełaruski, ale i dziajač.

Budučy ŭ Seminaryi, jon u kružku kaznadziejskim, jaki isnawaŭ siarod seminarystych, dabiwajecca biełaruskaj sekcyi, jakoj sam kiruje. Nabraŭšysia-ž i praktyki i zapału jašče ŭ seminaryi, jon budučy ŭžo ksiandzom, dzie tolki moža, u žyćci relihijna-kaścielnym karystajecca biełaruskaj mowaj.

Pryčyniajecca Ziaziula takža nia mała da sprawy ŭžywańnia biełaruskaj mowy ŭ kaściele i tworstwam swaim poetyckim. Praz swaje strojnyja relihijnyja wieršy jon pieršy pakazaŭ, što mowa naša całkom zdatnaja da užywańnia jaje ŭ kaściołach i praz heta značna jaje da kaścioła prybližyŭ.

Nie małyja takža zasłuhi pałažyŭ dla narodu Ziaziula, uświedamlajučy jaho nacyjanalna. Usie tyja kutki Ašmianščyny i Wałožynščyny, jak Halšany, Traby, Wišniewa, Baruny, Krewa, dzie časta prabywaŭ Ziaziula, pomniać jaho i siańnia. Nios jon tudy pramień praŭdy, światło biełaruskaj narodnaj świedamaści, jak žywym słowam, tak i praz rodnuju knižku i hazetu.

Ziaziula heta praŭdziwy idealist, heta mučanik za rodnuju ideju. Hnany polskaj duchoŭnaj uładaj za swaju biełaruskaść z parafii ŭ parafiju, a časta i całkom pazbaŭleny za heta pasady, tulaŭsia biazdomny pa šyrokaj Biełarusi ad tawaryšaŭ da tawaryšaŭ, ad znajomych da znajomych, ad pryjacielaŭ da pryjacielaŭ, nosiačy ŭ haračaj dušy swajej kryŭdu i nikoli niahasnučy žar lubowi da padniawolnaha narodu.


∗               ∗

Minuła ŭžo 10 hadoŭ, jak adyšoŭ ad nas na toj świet A. Ziaziula. Adyšoŭ… a tymčasam ciapier žywiejšy jon, jak raniej, bo ziarnio wiečnaj Praŭdy i Krasy zasiejaŭ jon u dušu našu…

AD. STANKIEWIČ.