Старонка:Historyja świataja abo biblijnaja Nowaha Zakonu.pdf/87

Гэта старонка не была вычытаная

U toj čas padyšła da Jezusa maci synoŭ Zebedejawych (Jakuba Staršaha i Jana) razam sa swaimi synami, pakłanilasia jamu i hetak prasiła: „Zahadaj, kab hetyja dwa syny maje siadzieli adzin pa prawaj ruce twajej, a druhi pa lewaj u waładarstwie twaim". Pačuůšy hetaje, druhija apostały pačali narakać na dwuch bratoŭ, a Jezus paklikaŭ ich da siabie i skazaŭ: „Kali-b chto spamiž was chacieŭ być bolšym, niachaj budzie słuhoju wašym: bo i Syn čaławiečy nia pryšou, na toje, kab jamu słužyli, ale kab dać žyćcio swajo na wykup za mnohich".

Azdaraŭleńnie ślapoha. Idučy ŭ Jeruzalim, Jezus prachodziŭ praz miesta Jerychon. Kali jon padchodziŭ da hetaha miesta, adzin ślapy žabrak, jaki siadzieŭ kala darohi i pačuŭ ludzki homan, spytaŭsia: što heta takoje? Jamu adkazali, što heta idzie Jezus z Nazaretu. Tahdy žabrak pačaŭ wialikim hołasam kryčać: „Jezusie, synie Dawida, zžalsia nada mnoju". Niekatoryja z narodu rabili jamu ŭwahi, kab jon hetak mocna nie kryčaŭ, ale jon jašče macniej hałasiŭ: Jezusie, synie Dawida, zžalsia nada mnoju.

Jezus staŭ i zahadaŭ jaho prywieści da siabie. Ślapoha prywiali. Tahdy Jezus spytaŭsia ŭ jaho: „Što chočaš, kab ja tabie zrabiŭ?" Ślapy adkazaŭ: „Wučyciel, kab mnie widzieć". Jezus skazaŭ: „Prahlań, wiera twaja ciabie azdarawiła". I zaraz-ža ślapy staŭ widzieć i pajšoŭ za im.

Zakchej. Jezus pajšoŭ dalej u Jerychon. Tam adzin mytnik, na imia Zakchej, čaławiek bahaty i staršy nad inšymi mytnikami, chacieŭ wielmi ŭbačyć Jezusa. Ale jak byŭ jon małoha ŭzrostu, a tak-ža dziela narodu, jaki akružaŭ Jezusa i wialikaha ścisku nia moh prabracca bližej i pabačyć jaho. Tady zabieh napierad, uzlez na drewa, što stajała pry darozie i tam čakaŭ prachodu Jezusa.

Kali Jezus padyšoŭ da taho miesca, dzie na drewie siadzieŭ Zakchej, spahlanuŭ na toje drewa i skazaŭ: „Zakchej, zydzi skoreńka, bo siońnia mnie treba być u ciabie ŭ domie". Zakchej zyšoŭ z drewa i pryniaŭ jaho z radaściaj u swoj dom. A ŭsie, što išli i bačyli hetaje, pačali narakać i kazać: Jak heta Jezus moh zajści da mytnika, jakoha jany ŭwažali za čaławieka hrešnaha i niahodnaha!

A Zakchej, staŭšy, skazaŭ: „Panie, paławinu majej majemaści ja addaju na ŭbohich, a kali kaho ŭ čym skryŭdziŭ, addaju ŭčećwiera". Na hetyja słowy Jezus skazaŭ jamu: „Siońnia dla hetaha domu stałasia zbaŭleńnie, bo Syn čaławiečy pryšoŭ, kab znajści i zbawić toje, što było zhinuła".

Chrystus idzie na spatkańnie dobrym dumkam i žadańniam Zakcheja i nia tolki pazwalaje na siabie hladzieć, ale choča zajści ŭ jahony dom i pryniać ad jaho haścinu. A Zakchej, uzrušany dabratoju Jezusa, adrazu wyjaŭlaje žal za ŭsie swaje prawiny i abiacaje naharadzić ludziam usie kryŭ-