Старонка:Pierszaje czytannie dla dzietak biełarusoŭ (1906).pdf/21

Гэта старонка не была вычытаная

chłapcy najčaściej wyjaždžajuć na zarabotki da Pieciarburha, Adesy, Ryhi i druhich miest.

Wałasnoja praŭlennia (kancelaryja), pošta, wučylišče, kaścioł, cerkwa — heta ŭsio znachodzicca za dzwie wiarsty ŭ miastečku Hryčaniškach. Upiarod Staŭbunieckija dzieci chadzili wučycca da kazionnaha wučylišča i tam ich wučyli pa rasiejsku. Paśla ksiondz pry kaściele ustrojiŭ polskaje nawučannia, dy pačaŭ tudy dziatwu sklikać. Wyjšła kaša; bo traplałasia tak, što adnych baćkoŭ adzin syn chadziŭ da rasiejskaha wučylišča, druhi da polskaha; wiarnuŭšysia da chaty, adzin hawaryŭ pa rasiejsku, druhi pa polsku. I abodwa razam čuralisia rodnaje mowy. Chatnije bačuć, drennaja rabota: dzieci zdzičeli, stali u swajoj chacie čužymi. Mowu swaju pieradražniwajuć, hutarki rodnaje stydajucca, nad baćkoŭskaj haworkaj rahočuć. Słaby toŭk! I wot raz u świata zyjšlisia haspadary usiej hetaje wioski, paradzilisia, pataŭkawali, dyj pastanawili ustrojić u Staŭbuncach swaju biełaruskuju školu.

Naniali świetły kaniec chaty ŭ Jasiuka Kuryły, ŭziali wučyciela biełarusa, nakuplali knižak biełaruskich i pačali wučyć swajich dzietak u swajoj wioscy, u swajim wučylišču, dy u swajoj mowie. Z taje pary pašoŭ ład. Wiernucca dzietki z wučennia, pryniasuć s saboju kazak, pieśniaŭ, pačnuć