Niasi paletkam swoj doŭhi cień, kładzi na pień ŭ hirlandy[1] moch, ściali pasciel, kab kožny moh prylehč spačyć.
Wysoki les, ci čuješ hrom, jak jon złuje s usich staron? Jak pa duploch dryžać ziaziuli? jak chmara s chmaraj pašła ŭ huli?
Tarachnuŭ hrom! Małanka palić na wuhal čorny ŭwieś harech. A wo i hrad pa holjach smalić. A wo na złość, a wo na śmiech, piarun na troje dub razbiŭ. A wo piać jołak začapiŭ kruciasty wichar, hnie jich ŭdwoje. A wo ŭ hniazdo jakraz aboja ŭpali busły: piščać ich dzieci. A wo nia maš kudy padzieci kustoŭ maliny pierad buraj. A wo i zajčyk dryžyć skuraj. Na kwietkach pčolak hrad pabiŭ. Paziemki s kupin doždžyk zmyŭ. Usio chawajecca, dryžyć. Usieniek les ciamnieńkim staŭ. Pa holjach šum; u lesi šturm. Na ziemlu scielecca pawał.
Wysoki les, huscieńki les, iskrycca bieła šata. Ŭ kryštałach iwa, biaroza siwa, ŭ maroz prybrata, čakaje swiata. — Zialona jełka — bytcym s pudełka: stajić ŭ dramoci dubok pry płoci. — Kustok kaliny appior haliny na truchlach toŭstaj borci. Zacichli pieśni ŭ listach ciarešni, u hniezdach pusta, hdzie było husta ptušak wiasnoju. — Dziatwa lasnaja da nas zlataje s ciopłaha kraju, až z za Dunaju. —
- ↑ hirlanda — šnur, placiony z ziella ci kwietak.