Старонка:Pierszy pramień (1929).pdf/120

Гэта старонка не была вычытаная

Maskwa stała narakaci, miesta Worszu pakidaci.
A jak z Worszy uciakali, reczku niewialiczku praklinali:
„Badaj ty, reczka, sto let wysychała, jak naszaja sława tutka prapała! Badaj wysychała da skanczeńnia świetu, szto naszaj sławańki ŭżo nietu!“