Našy pieśniary (1918)/Aloizija s Paškiewičoŭ Kiejrysowaja

Maksim Bohdanowič Aloizija s Paškiewičoŭ Kiejrysowaja („Ciotka“)
Крытыка
Аўтар: Антон Луцкевіч
1918 год
Konstancija Bujło

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Aloizija s Paškiewičou Kiejrysowaja („Ciotka“).

Z imiem „Ciotki“ złučajucca pieršyje začatki biełaruskaj raboty ŭ Wilni — ǔ 1904-1905 hadoch, kali, poruč z rewolucyjnym rucham pa ŭsiej Rasiei, pačaŭsia ǔ šyrokich massach narodnych ruch biełaruski. Pad toj čas u Wilni pačali ładzicca biełaruskije rabotnickije orhanizacii — kružki Biełaruskaj Socyalistyčnaj Hramady, i tut „Ciotka“ wykazała swaje orhanizatarskije zdolnaści. Jaje možna było bačyć na ǔsich wialikšych rabotnickich schodach, a kali nastaŭ čas wialikich publičnych mitynhou, „Ciotka“ wystupała ŭsiudy, budziačy ahulny spohad swaimi ščyrymi, haračymi biełaruskimi pramowami. Asabliwuju enerhiju wyjawiła „Ciotka“ ǔ časi swajej niadoŭhaj pracy ŭ nowa-wilejskaj balnicy: jana była tut u samym centry rabotnickich orhanizacij Nowa-Wilejska.

Užo pad samy kaniec rewolucyjnaho peryodu ǔ Wilni pačala wychadzić pieršaja biełaruskaja lehalnaja hazeta „Naša Dola“, i "Ciotka“ pryniała ǔ jej haračaje učaście. Majučy wialikije pisarskije zdolnaści, jana drukawała tut swaje twory, katoryje stanawili pradoǔžeńnie jaje pieršych paetyckich sprob na sučasnyje palityčnyje temy.

Kali reakcija pačala šyrycca ŭsio bolej, i „Ciotku“ paciahnuli pad sud, jana prymušena była wyjechać zahranicu. Jana znajšła sabie prypynak u Lwowi — miž bratami-ukraincami. Tut chadziła ŭ uniwersytet na historyčna-filolohičny fakultet i specyalna pracawała nad biełaruščynaj. Jak temu dla doktaratu wybrała biełaruskije batlejki i sabrała bahaty materjał da hetaho.

Wyjšoǔšy zamuž i zmianiǔšy hetak imia, „Ciotka“ wiarnułasia nazad u rodny Kraj, kab dalej pracawać miž swaimi. Tut, u Wilni, jana była pry zakładzinach biełaruskaho teatru, biełaruskich hramadzkich orhanizacij. Pracawała dziela školnaj sprawy, padhataŭlajučy knižki dla pačatkowych škol, i wypuściła ǔ świet swajo „Pieršaje čytańnie“. Niejki čas była ŭ Pieciarburzi, dzie pracawała ŭ biełaruskaj kołonii, pisała i pamieščała swaje twory ŭ „Maładoj Biełarusi“. Paśla naladziła ǔ Minsku miesiačnik dla maładziožy — „Łučynku“ i była tam hłaŭnaj literaturnaj kiraŭničkaj.

Kali nastała wajna, „Ciotka“ zapisałasia ŭ siostry miłaserdzia i pad kulami na paloch bitw akazwała pomač ranienym, nie zwiertajučy uwahi na niebaspiečnaść. Paśla, kab być u Wilni, pastupiła ŭ tutejšy tyfusowy barak i pracawała blizka da apošnich dzion rasiejskaho panawańnia. I tut, spatykajučy chworych saldataŭ — bielarusaŭ, „Ciotka“" wieła miž imi swaju biełaruskuju rabotu. Tolki pierad samym adchodam rasiejcaŭ, bajučysia, kab jaje nia wywiaźli razam z adstupaŭšym wojskam, „Ciotka“ paprasiła dać jej na niejki čas odpusk.

Kali — paśla prychodu niemcaŭ — pačałasia šyrokaja biełaruskaja rabota dziela naładžeńnia biełaruskich škol, „Ciotka“ była tut pieršaja: jana wyšukiwała wučycielskije siły, zbirała dziaciej, sama kirawała školnaj rabotaj. Hetak sama jaje staranniem byli ŭrešci adkryty biełaruskije wučycielskije kursy ŭ Wilni, na katorych „Ciotka“ wykładała pedagogiku, hygijenu i inš. Poruč s tym jana znachodziła ješče čas i dziela taho, kab wiaści rabotu miž swaimi starymi znajomymi wilenskimi rabotnikami.

U časi hetkaj pracy „Ciotku“ spatkaŭ ciažki udar: u rodnaj wioscy — ǔ Lidčynie — pamior jaje baćka. Pajechaŭšy chawać baćku, „Ciotka“ i tam nie ŭsiadzieła biez raboty: jana abježdžała wioski, dzie panawaŭ pad toj čas tyfus, kab dać sprawozdaču ǔ Wilni i prasić pomačy dla zrujnawanych wajnoj sielan, — dy tut zaraziłasia na tuju chwarobu, katoraja jaje nie čapila ǔ časie pracy ŭ tyfusowym baraku. Asłabieǔšyje ad nadmiernaj pracy siły byli pryčynaj taho, što „Ciotka“ nie pieraniesła chwaroby i ŭ noč s 4 na 5 lutaho 1916 hodu addała Bohu dušu. Jaje pachawali na wiaskowych mohiłkach miž tymi šerymi harotnikami, dla katorych jana pracawała ǔsio swajo žyćcio.


∗          ∗

Niezwyčajnaja roznarodnaść hramadzkaj pracy, žadańnie ŭsiudy pryłažyć ruku da światoj sprawy adradžeńnia biełaruskaho narodu i awočnaść raboty świedčać najlepiej ab duchowym bahaćci hetaj pieršaj biełaruskaj paetki i piśmieńnicy. Dy heta wyjaŭlajecca i ǔ tworach jaje, dzie duch pieśniarki buntujecca proci tych putaŭ, u jakije zakawali naš narod, zakawali wolnuju wolu čeławieka. Hety buntaŭničy duch to šybaje ǔ niedaścihłuju wyšu, to iznoǔ, zmučeny nieustannaj baraćboj, prynikaje da ziamli i raspływajecca ŭ horkich ślozach…

Pieršy peryod paetyckaj tworčaści „Ciotki“ — heta wieršy na palityčnyje temy, pisanyje ǔ 1905-6 hadach. Jarkije pradwieśniki rasiejskaj rewolucii — wializarnyje rabotnickije demonstracii, biez miłaserdzia rasstreliwanyje carskim uradam, terrorystyčnyje akty i, naahuł, usia rasiejskaja rewolucija wyzywajuć u dušy „Ciotki“ žywyje adhałoski, katoryje wyliwajucca ŭ cyklu wieršaǔ: „More“ (narodnaja rewolucija), „Chrest na swabodu“, wydawanych u Wilni nielehalna ŭ dziesiatkach tysiač egzemplaraŭ na asobnych listkach (1905-6 h. h.), dy inšych, sȧbranych u zborničku pad ahulnym zahaloŭkam „Chrest na swabodu“, drukawanym u Krakawie ŭ 1906 hadu. U bojkaj, žywoj wieršawanaj formie apawiedaje „Ciotka“ ab zdareńniach dnia:

Bomba trach — Siarhiej u šmaty!
Mirski biažyć až da chaty,
Car u strachu, synod mleje,
Biedanosceǔ až chwareje!…

(„Chrest na swabodu“).

Strašennaja palityčnaja reakcija, pačaŭšajasia paśla wybuchu rewolucii, pakirawała tworčaść „Ciotki“ na nowuju darohu na darohu indywidualnych pierežywańniaǔ, zwiazanych wielmi krepka z usim biełaruskim rucham. I heta zwiaź lohka zrazumieła: dla tej niewialikaj žmieni ludziej, katoryje twaryli biełaruskuju ideju, sprawa biełaruskaja stanawiła bytcym integralnuju, nieaddzialimuju čaść ich dušy.

Jak usie natury, katoryje pracujuć parywami — wybuchowa, „Ciotka“ pačynała pisać mnoha, ale dawadziła da kanca tolki nieznačnuju častku raspačatych prac. Dy ŭ hetym adyhrała surjoznuju rol jaje chwaroba — suchoty, s katoraj našaj pieśniarcy dawodziłosia zmahacca pry wielmi ciažkich warunkach. Nia dziwa, što i ab systematyčnaj pracy u swajej Baćkaŭščynie „Ciotka“ nie mahła dumać, i najbolš płodny peryod jaje tworčaści prypadaje na čas pražywańnia za hranicaj — u Krakawi i Lwowi. Tut razłuka z rodnym krajem słužyła za mahutny čynnik u paetyckaj pracy „Ciotki“. Adhetul jana pisała swaim tawaryšam u Wilniu:

I dušna, i ciesna, — i serce samleło
Mnie tut na čužynie, zdalok ad swaich…
Jak ptuška, na skrydłach lacieć by chacieła,
Jak chwała pa mory, płyła by da ich!

Zniałasia-b, zdajecca, rasinkaj na chmary,
A chmary by wietram kazała ja hnać
Daloka, daloka, hdzie śniacca mnie čary,
Hdzie bory hustyje nad Niomnam šumiać,

Hdzie pacierkaj biełaj Willa prabiehaje,
Hdzie Wilnia miž horaŭ hniazdo sabie ǔje,
Hdzie kožna daroha i kryž mianie znaje,
Hdzie ǔsio — usio čysta wiarnucca zawie!

Tam ja naradziłaś i wyrasła ǔ wolu,
Tam pieršyje słowy wučyłaś kazać…
Zatoje siahońnia lacieła-b stratoju
Tam z imi, z usimi Hod Nowy spatkać!

Oj, miłyje, miłyje, śnieham pakryty
Zahony, lasočki, darožki maje!
Ech, jak wy u sercy maim niezabyty,
Jak časta abraz waš u dumcy ǔstaje!

A wy, bledny twary, panureny ǔ pracy,
I ty, druh moj — smutak z ich śloznych wačej,
Prymicie siahońnia prywiet moj haračy,
Kab žyć nam było ǔ hetym hodzie lahčej!

(„S čužyny“.)

Wačyma dušy swajej bačyła „Ciotka“ z dalokaj čužyny rodny kraj, swaich ziemlakoŭ, i ščyry spohad biadzie i niadoli krataŭ struny jaje liry. Skolki ščyraści i spohadu choćby ŭ hetym wieršyku, achwiarowanym „Wiaskowym kabietam“:

Oj, siastronki, oj, wiaskowy,
Oj, wy, kwietki pryzawiaty!
Wašy twary, jak waskowy,
Wašy ščoki ślazmi zmiaty…

Jak kalinu hrad strasaje,
Jak piarun kamieńnie kryšyć,
Tak los rana was łamaje,
Tak žyćcio krasu wam niščyć.

Skolki bolu ǔ wačach chmurnych,
Skolki skarhi z hub zbialełych,
Skolki srebra ŭ kosach hustych,
Skolki potu z ruk abmlełych…

A za heta wam dźwie doški
I kryž s chwojek ledźwie zbity,
I u pamiać płačuć dočki,
Bo-j jany, jak wy, zabity…

Oj, kabiety, oj, wiaskowy,
Oj, wy, kwietki pryzawiaty!
Oj, lilejki wy biaz mowy,
Oj, wy, ptuški biezskrydłaty!…

Buntujecca duša pieśniarki, hledziučy na hore i pakutu našaho narodu. Jana maje adno žadańnie: choć samym skromnym sposabam być karysnaj swaim bratom i rodnaj ziamli:

Chaciełab być ziarnom pšanicy,
Upaść na niŭki wioski,
Zazałacicca biez miatlicy,
Dać chleb smačniejšy troški!…
Chaciełab być ja rečkaj bystraj,
Abiehčy rodny kraj, —
Hdzie napaić, a hdzie — skupać,
A hdzie ǔtulicca ŭ haj,
To zašumieć, to zašeptać,
To stać ŭ sałodkim śnie,
To znoŭ sarwacca, znoŭ hulać,
Ahniom kipieć u dnie,
Dy tak razhrecca i spianicca,
Kab ŭ nieba chwalaj zdać,
Ukraści sonce, znoǔ spuścicca,
Bolš świetu ludziam dać!
Usio pryhornuć u darozi,
I kaplu ščaścia, doli ŭlić,
Usiudy dumać ab narodzi
I rodny kraj usiudy śnić.
Paśla rassypacca rasoju
Skroz pa halinkach, pa listkoch
I tak abniacisia z ziamloju,
Kab nas nichto razniać nia moh!…

Ale hetaje žadańnie pieśniarki — daloka ad spaŭnieńnia. I „Ciotka“ zmieniaje rytm wierša, a słowy jaje zwučać ćwiorda, jak bajewy klič:

Abo wietram abiarnusia,
Dy nad świetam pralaču,
Ciomnym wichram zakručusia,
Uwierch na miesiac zahlanu.
Z usiej siły i razmachu
Horkaj skarhaj ǔ zwiozdy zdam;
Sypnuć iskraŭ snop ad strachu,
Zadryžyć až miesiac sam!
— „Chto ty? Skul ty? Čaho chočeš?
„Čaho wyješ i šumiš?
„To praz ślozy nam rahočeš,
„To haryš ŭwieś i dryžyš?!“
— Ja — pasłaniec, wiecier bujny,
Prylacieŭ na sud was zwać!
U nas ciomna, kraj naš chmurny,
Jak zamioršy, ludzi śpiać…
Ja tam wiŭsia, ja tam biŭsia,
Ja im chaty pałamaŭ,
Ale ǔsiož ja nie dabiŭsia,
Kab narod swoj hołas daǔ!…

(„Ja chaciełab…“)

Praz usio swajo žyćcio, „Ciotka“ papraŭdzi hareła, i šybka tajali jaje siły, katoryje tak ščodra addawała biełaruskaj sprawie. I, šybajučy ǔwierch — da sonca i da zor, jana razam čuła swaju słabaść, biazsilnaść. Jana žalicca na heta ŭ wieršu „Hrajka“, padpisanym užywanym časam paetkaj pseǔdonimam „Maciej Krapiŭka“:

Hraŭ-by ja mnoha, dy sił nie chwataje,
I rwiecca za strunkaju strunka,
Choć pieśnia ješče nie zamierła ŭdałaja,
Choć rodzicca dumka za dumkaj.

Hraŭ by ja mnoha, dy śmierć kaže: „hodzie!“
U mahiłku mnie ładzicca kaže…
Ej, rwiciesia struny! Što heta mnie škodzie?
U mahiłku supolna my lažem!

Može s tej liry wyraście iwa,
S parwanych strun — biełyje kwietki;
Može wiasnoju buduć ihrywa
U dreŭca cianiu hulać dzietki;

Može chto z dzietak skrucie žalejku,
Unučku pałomanaj liry,
I tak zajhraje, što ŭsieńka ziamielka
Pačuje moj odhałas ščyry!

Dziedawy struny, rana parwanyje,
Znoŭ hromka azwucca, jak zwony,
Pieśnia, za žyćcia jaho niedahranaja,
U sercy ŭnuka daść plony.

A na zaduški pad ciomnaju iwaj
Žywoje pačujecca słowa,
Što pieśnia ǔstała s stotysiačnaj siłaj,
Žywie maja lira nanowa!

Adnak, nie strach śmierci, nie bajaźń utraty ǔciech žyćcia stanowić trahiedziju dušy „Ciotki“: jaje burny temperament kirujecca tolki ǔ čysta hramadzkim kirunku, wyjaŭlajecca ǔ tworčaj pracy, i śmierć i chwaroba mučać pieśniarku zatym, što jana čuje utratu sił da pracy, što ǔ momenty admohi čujecca niepatrebnaj, lišniaj. A tady wystupaje žal pa zniščenym žyćci, — žal, što ŭ nieustannaj raboci dziela ideału tak mała było jasnych pramieńniaŭ asabistaho ščaścia, ščaścia dla siabie i praz siabie. Słabieje hart dušy, i panawać choče cieła, — ale cieła ǔžo biazsilnaje… Biezmiažowy sum i bieznadziejnaść wieje ad karocieńkich impressij „Ciotki“, jak „Lišniaja“, „Asiennije listy“ („Maładaja Biełarus“, sšytak, 1, 1912h.) i inš. pisanych prozaj. I ažno nia chočecca wieryć, što 5-6 hadoŭ pierad hetym taja-ž „Ciotka“ wusnami rabotnika, sielanina i sałdata („Son nad krywawymi razorami“ — „Naša Dola“ № 1 — 1906) kidała bytcym kawany je sa stali praročyje słowy:

„My siła! My prawa!“

što s tychže hrudziej z wulkaničnaj siłaj wyrywaŭsia kipučy wierš:

„Ciapier, braćcia, my z hranitu!
„Duša naša — z dynamitu!
„Ruka — cwiorda, hrudź — akuta,
„Para, braćcia, parwać puta!“…

(„Skrypka biełaruskaja“)


∗          ∗

„Ciotka“ pakinuła dawoli bahatuju literaturnuju spadčynu ǔ rukapisach, ale ŭ wajennym časi nielha było ni paznajomicca z imi, ni wykarystać ich. Heta praca dla budučyny, katoraja mo’ adkryje nowyje starony ŭ dušy i tworčaści biez pary zyjšoǔšaj sa świetu wydatnaj hramadzkaj rabotnicy i pieśniarki.