Dziaŭčynce.
Ty adzinokaj, ja siratoju —
Woźmim i pojdzim razam s taboju
Kołkaj żyćcia puciawinkaj;
Dolu-niadolu, sercy i dumy,
Złożym skarb hety ŭ skryniu adnu my,
Budź ty majeju, dziaŭčynka!
Nowuju chatku tabie zbuduju
I haspadarku spraŭlu takuju:
Budzie chlabok i skacinka.
Dniom budziem pracaj čas karataci,
Pryjdziem z raboty, budziem u chacie
Piejać s taboju, dziaŭčynka.
Ciabie, o, wier ty mnie maładomu,
Ja nie pazwolu nidzie nikomu
Kryŭdzici, strojici kpinkaŭ;
Ścierahčy budu, jak swajej zrenki,
Nowyje budu spraŭlać sukienki
Tabie, s taboju, dziaŭčynka.
Ščyra i miła, serce majo ty,
Dam tabie kolki chočeš piaščotaŭ,
Budu pasłušnaj halinkaj;
Budu, choć wichry stanuć šumieci,
Ciomna i żutka budzie na świeci,
Ŭsiudach s taboju, dziaučynka.
A jak nam dola nadta dadzienie,
Daść bolej hora, a ščaścia mieniej,
Ciażkaja pryjdzie časinka, —
Tady, jak razam zhodna żyli my,
Znosiučy śpieku i choład zimaŭ,
Pamrom s taboju, dziaŭčynka.
Cicha ŭ paścieli lażem żwirowaj;
Kryż nam postaŭluć bieły, jałowy,
Nasyp ablożuć dziarninkaj;
Bury żyćcia mnie śloz nie skupili;
Hetki-ż spakoj u ciomnaj mahile,
Dy i s taboju, dziaŭčynka!
|