Z hora dy z biady Pieśnia-kazka
Верш
Аўтар: Янка Купала
1910 год
Hołub i dziaciuk
Іншыя публікацыі гэтага твора: Песьня-казка.

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Pieśnia-kazka.

Hej! daloka za moram, za sinim,
Jość adna starana, jość adna,
A ŭ joj kniaziewa dočka — kniahinia,
Switazaraj zawiecca jana.

Hej! daloka za lesam, za boram,
Jość adna starana, jość adna,
A ŭ joj kniaź u złacistym ubory,
Srybra bje ad kania, ad siedła.

Hej daloka za chataj, za wioskaj,
Jość adna starana, jość adna,
A ŭ joj moład dziaciuk, biady cioska,
Ni bahactwaŭ, ni sławy nima.

Hej i wyjšla, oj! wyjšla prajawa:
I toj kniaź, i dziaciuk toj, biedak,
Spadabali kniahiniu na sławu,
Spadabali i jak jašče, jak!

Nie na rečce laleje wadzica,
I nie jawar kałyše listkom, —
Heta kroŭ maładaja burlicca,
Heta serce pajšło chadunom.

I pajechali ŭ dwuch jany ŭ swaty,
(Abydwum dalej nielha tak żyć),
I toj kniaź, i dziaciuk niebahaty
Switazaru za żonku prasić.

Jeduć dzień, jeduć noč, jeduć doŭha,
Dziaciuk s tej, a kniaź s tej starany;
Tamu pniom, tamu šlacham daroha;
Jany jeduć, i jeduć jany…

Nie arły, sakały na dalinu
Za dabyčaj, za zdannaj latuć, —
Dwa ŭdalcy da azdobnaj dziaŭčyny
U pałac jaje piekny biahuć.

«Wot, kniahinia, wot naša ty pani!»
Jany każuć abodwy tak jej:
«Niechaj łaska twaja na nas hlanie,
«Niechaj wybiere, chto jej milej.»

«Ja bahat, ja brylantoŭ dawoli,
Sypnu, kniażna, pad nożki twaje;
«Majo pole — twajo budzie pole,
«Tabie słuhi pakorny maje».

— «Ja, choć biedzien, dy ščyra za toje
«Swajo serce, dušu tabie dam;
«Nie dam słuh, a sam budu słuhoju,
«Skarbam stanu canniejšym ja sam.»

Kniažna čuje ŭsie hetyje słowy, —
Biedaka biare mużam sabie.
Kniaź zapieniŭsia, mścicca hatowy,
Dziaciuku ŭhrozy sypie ŭ klaćbie.

Nie grugan nad achwiaraj šybuje,
Nieschawanuju wysačyŭ kość,
K praŭdzie ŭwahi nie znaje, nia čuje,
Jak źmieja, čeławiečaja złość.

S čaraŭnicaju zielle kniaź ware
S ciomnaj siłaju drużbu wiadzie;
Maładuju ŭsyplaje jon paru,
Maładomu akowy kładzie.

Prabudziŭsia ŭdalec, i što bače?
Sam biez kniażny, apošni z ludziej;
Switazara ŭ choramie płače;
Kniaź z drużynaj hulaje swajej.

Chodziuć chmary šumliwa, paważna,
Padcinaje chaŭturny jim zwon;
Ludzi płačuć nad chłopcam, nad kniaznaj.
Kniaziu bjuć za pakłonam pakłon.