Наша Ніва (1906)/лацінка/1909/41/Z naszaho žyćcia

Z naszaho žyćcia. IV
Публіцыстыка
Аўтар: Вацлаў Ластоўскі
1909 год
Крыніца: Газэта «Nasza Niwa», № 41, 8 (21) akciabra 1909 h., б. 591
Іншыя публікацыі гэтага твора: З нашага жыцьця (Ластоўскі).

Спампаваць тэкст у фармаце EPUB Спампаваць тэкст у фармаце RTF Спампаваць тэкст у фармаце PDF Прапануем да спампаваньня!




Z naszaho žyćcia.


IV.

Proszłaho miesiaca wiereśnia Burhomistr stalicznaho czeszskaho horada Prahi wydaŭ adozwu da czeszkaho hramadzianstwa, ŭ katoraj kaže, szto praz hety miesiac na czeszskije nacionalnyje szkoły treba złažyć poŭmiljona rubloŭ. I czechi złožać!

Czechi—narod świetły, narod świedomy, katory razumieje, szto sprawa hramadzkaja, sprawa nacionalnaja — heta tak sama i sprawa kožnaho hrawmadzianina, kožnaho czecha pa asobku. A u nas? U nas doŭhaje padniawolnaje žyćcio aślepiła narod, adabrała ad jaho charaktar, ćwiordaść, hordaść nacionalnuju, zrabiła jaho słuhoj i niawolnikam, skaleczyło jahonuju duszu; dawiało narod da taho, szto jon mowy swajej rodnaj, spradwiecznaj, — taje mowy, katoraja pieśniaj kałysnaj liłasia nad im z matczynych hrudziej, — paczaŭ stydacca… Da taho dajszło ŭžo ŭ nas, szto syn, pabyŭszy ŭ świecie kidaje mowu baćkoŭ swaich lohka i skora, jak dakurenuju papirosu, — ani krychotki nie padumaŭszy ab tym, szto, wiarnuŭszysia i chatu baćkoŭ czužyncom budzie, nie adnu krywawaju ślezinu wyciśnie z waczej „prostych“ baćkoŭ „krywy“ synok, szto ŭsio toje rodnaje—zabytaje niawidnaj ścianoj stanie pamiež im i cełym narodam jaho i, jak złaja mara, laže na pucinie jaho žyćcia. Doŭhaje padniawolnaje žyćcio sielanina zrabiło jaho tym, szto jon kali chocze pakazacca razumniejszym, abo delikatniejszym, to pauskaj mowaj zahaworyć, a nie swajej, bo rabskaja jahonaja dusza, rozum ciomny, prymuszajuć liczyć ŭsio swajo, chacia by najlepszaje nieczym horsz…

Woś, jak jano u nas sa sprawaj świedomaści nacionalnaj, a szto ŭżo kazać ab zrazumieńni supolnaj hramadzkaj sprawy!…

Niechaj-że kožny, ŭ kim duch narodu nie zhas, czyja dusza parwała irżawyje niawolnickije puty, chto pierestaŭ czucca pradażnym tawaram, a paczuwaje ŭ sabie duch czeławieka, — niechaj słowam i dziełem świedczyć ciomnym bratom swaim, szto i jany takije-ž ludzi jak i inszyje;—niechaj niasie swaju baćkoŭskuju mowu ŭ žyćcio, ŭ świet,—wuczyć liczyć nacionalnuju sprawu sprawaj swajej. Niechaj u kožnym kutku Biełarusi i na czužynie wyjduć lepszyje syny baćkoŭszczyny naszaje—wyjduć, padobna pracawitamu aratamu, na hlebu narodnuju, niechaj adwiernuć nie paczatuju skibu i siejuć ziernie świedomaści nacionalnaj, kab tady, jak i ad nas zažedajuć afiery na narodnaje dzieła, ludzi ab biełarusach mahliby tak skazać, jak my ciapier każem ab czechach:

— „I jany złožać!“ —

Włast.