Старонка:Маладая Беларусь (1912—1913). Сшытак 2.pdf/114

Гэта старонка не была вычытаная

Ale tut mnie haworuć pra to:
Niaprytomny ty, krochki błazniuk,
Laśnie może ščaśliwym być chto
Siarod hora, niadoli i muk?

Ŭłaśnie ŭ siłach ty ščaście paznać
I spakojnym biazkłopatnym być,
Kali braćcia ad hora kryčać,
Kali braćciam twaim ciażka żyć.

|}


21. Son.

Pad niebam wysokim, nad polem šyrokim.
Noččy ja šniŭ, što letaŭ,
I pilnym pahladam zyrkliwaho woka
Naŭkoła siabie ahledaŭ.

Čaroŭnaj zdawałasia mnie ŭ spačywanni
Ziemla ŭsia ubrana ŭ ćwiaty,
Ni hora, ni muki nieznajučy zwannia,
Spakoj adzin znaŭšy światy.

I dumkaj abchwačeny świeżaj, kipučaj,
Ziamli ja swabodnaj huknuŭ:
Ziemla ty čaroŭna, wialika, mahuča,
Duch ščaścia ciabie apranuŭ!

I dziŭnaju wabiš k sabie krasatoju
Ty wolnuju ptašku — mianie;
Ciapier budzie lepiej ŭżo życi s taboju,
Jak ŭ wolnaj łunać wyšynie!..