Старонка:Маладая Беларусь (1912—1913). Сшытак 2.pdf/126

Гэта старонка не была вычытаная

u was ciapier tut kraj hoły, a kali ja tut bywała z swaim i ludźmi, mnoha użo sot let tamu nazad, bary tut, lasy šumieli. Našy ludzi pryjeżdżali da was na karablach i łodkach pa darahi burštyn, babrowyje, kuničyje i sabolije skury; na zamien jany prywozili wam bronzawaje arużże i lityje prykrasy, malewanyje urny i rezanyje figurki, katoryje wašy ludzi staralisia padrablać; nieskładna išło im. ale piererablali usio na swoj sposab. Zdolny narod byŭ, pradziedy wašy. Ich rabota spierša była hrubaja ale mieła u sabie začatki aryhinalnaj krasy. Wy ciapier niedzie papiaredzili swaich wučycieloŭ; wašy majstry niedzie daŭno ŭżo wytwaryli swaju štuku? Ciapier może użo wašy kupcy woziać inšym narodam na prykrasu swaje wyraby, kab pramieniać ich na załaty piasok… Ci tak? — uśmichajučysia spytała bahinia.

Ihnat maŭčaŭ ničoha nie razumiejučy z hetaj hutarki, Bahinia niedażdaŭšysia adkazu dalej ciahnuła.

— Daŭnyje časy heto, ach, daŭnyje… Tady u was tut dzič była, našy ludzi prymusili pierajści z kamiennaho da bronzawaho wieku. Praŭda, rabili jany heto nie dziela was, ale kab samim razbahacieć na darahich wašych tawarach, kab na staraść żyć u bahactwie, pić wino z załatych krużak na łożach z słanowaj kości, za siarebrenymi stałami, sierod panadnych dzieŭčat, pry tonach harfy… Dzieŭčaty wašy sławilisia krasoj; doraha płacili za ich u Afrycy. Dyk našy ludzi krali dzieŭčat wašych. Jany zamanywali ich na bierahi rek, raskładajučy ŭzdoŭż biereha roznyje ubory i darahije samatkany, i kali dzieŭčaty wašy prychodzili paŭziraeca na dziwy hetyje, sami adny, biez mużčyn, to našy ludzi chapali ich i, nie zważajučy na kryki, wiazali i chawali na dno łodak, ličučy ŭ dumkach, kolki załatych kolec woźmuć za ich u Jehipcie.

Pośle wašy staršyny i muży piereniali zbytkoŭnaje żyćcio ad Skifoŭ i našy ludzi pačali dastaŭlać wam zbytkoŭnyje