Старонка:Маладая Беларусь (1912—1913). Сшытак 2.pdf/144

Гэта старонка не была вычытаная

Jak chwala na mory…

Jak chwala na mory burliwa rahoče
I bjecca ab biereh kruty,
Tak serce trywożnaje wyrwacca choče
Z nudliwaj hrudziej pustaty.

Tak čuje jano swaju śmiełaść i siłu,
Što musić sa złości zanyć…
Čamu-ż jamu wola prastornaja miła?
Čaho-ż jano hetak dryżyć?

Hej serce, nia rwisia, pamiorła nadzieja,
Rastańnie blisnuło ślazoj,
I żyćcie, jak wosieńniu nočka, čarnieje,
I smutak pawis nad taboj.

Ciż warta daŭniejšyje rany trywożyć
I piercisia z nudnych hrudziej!..
Spynisia! Dawoli!.. Nikoli nia może
Zrabicca tabie wiesialej!



∗     ∗

Zijaj złacistym ahniom, majo sonce,
I sumnyje chmary chutčej praświetlaj;
Pramieńniam čyrwonym tak rad ja biaz konca,
Dyk choć na chwilinku zahlań u wakonce,
Panuryje dumki maje razhaniaj.