Старонка:Маладая Беларусь (1912—1913). Сшытак 2.pdf/86

Гэта старонка не была вычытаная

Ja ŭsio żyćcie swajo dzień u dzień, hod u hod,
Ziemlu ciażkaj łapataj kapaju, jak krot.
Natačyŭšy żaleza łapaty swaje,
Ja ŭsio doli ščaśliwaj šukaju sabie.
U chałodnaj, niačułaj ziamli
Może chto zachawaŭ jaje — matku kali
I dahetul jana biez ruchannia lażyć,
A ziemla nie puskaje jaje k ludziam żyć.
Woś to ja jaje tut i šukaju ciapier,
I, jak tolki znajdu, prakapaju joj dźwier
Na raschlest ich prad jeju słuhoj rasčyniu,
Chaj niasie jana świetu ŭsiu radaść swaju.

Ja ŭsio žyćcie swajo dzień u dzień, hod u hod
Ziemlu ciażkaj łapataj kapaju, jak krot,
I jak mnoha jaje ja użo prakapaŭ!
Štoż za pracu swaju ja ŭ wadplatu dostaŭ?
Što za plon mnie ziemla za trudy pryniesła,
Za toj pot i za kroŭ što sabie uziała,
Za burliwuju rečku haračych tych śloz,
Što ŭsio żyćcie maje paabmyŭ imi los?..

O, dała jana mnie, oj za pracu dała:
S kalučkowych raślin mnie wianoček spleła,
Z miedzi zwonkaj ciażkoj darawała šnurok,
A darohu żyćcia ucharošyła ŭ mrok,
Kab ja šoŭ, jak ślapy, kab biaz kónca išoŭ,
Ziemlu wiečna kapaŭ i dabrá nie znašoŭ!..

|}