Старонка:Bł. Andrej Babola (1911).pdf/24

Гэта старонка не была вычытаная

cieła. Pośla hetaha pirawiarnuli mučynika plačmi ŭ wierh. „Ubiarom ciabie ŭ arnat“, zakryčali złosna, i pačali wyrezywać nažami na pličach skuru pa kusku, chočučy — kab cieła ad ran było padobna formaj da arnatu. I jak ŭžo plečy światoha byli adnoj wialikaj ranaj, niamiłasiernyja katy pasypali jich siečkaj i abiarnuli ŭznoŭ mučynika plačmi ŭ niz, kab siečka hłyboka ŭrezałasia ŭ rany. Jak ciažkija musili być muki, kali z piersi jaho wyrywaŭsia ston: «Dzietki maje, što wy robicia! Bojcisia Boha!… Jezusie, Maryja, Jozefie światy, ni pakidajcia mianie. Bože, apamiatuj hetych zaślapiencaŭ. Dziejsia wola Twaja… Prymi maju dušu».

Ale ŭ miesta apamiatacca, katy jašče bolš šaleli. Pačali bić pa twary, tak-što niekulki zuboŭ wywaliłasia i twar napochła; pośla zasuwali za paznohci na prawaj ruce ihołki i ščepki. Tahdy heta, padhlidaŭšyja praz ščełki ŭ ścinach, čuli hołas światoha: „Jezusie, Maryja, miłuju was!” A katy na heta: „Aha, dobra tabie tak! na što ty ksiondz, na što Jezuit, na što nawaračywajiš na katalickuju wieru!” Abrezali jašče jamu nos i