Старонка:Batrak 1913.pdf/12

Гэта старонка не была вычытаная

Znać nikoha nie chacieŭ.
Časta ŭ wiečer i sad cianisty
Pojdzie z dudkaju Jakim.
Płačeć dudka hałasista
Płačem żałosnym takim,
Banedysia pry wakoncy
Siadzie, słuchaje dudu,
Sumna stanie joj biaz konca,
Jak by hraŭ jon na biadu;
Aż niejk serce zamiraje,
Mleje, prosicca jano;
Dudka płače, nie ścichaje,
Ljecca żałosna ŭ wakno.
I pra heta ich kachańnie
Tolki wiedaŭ sad stary
Wiedaŭ šopat dy ŭzdychańnia
Sredź wiečornaj cišyni.

III

Čas byŭ tak kala Mikoły,
Pomniu ot, jak by ciapier;
Wiesnawy dzianiok wiasioły,
Nawat pomniu, što ŭ čaćwier,
Da Adama pryšli hości: —
Dwoje stałych mużykoŭ.
Pasiadzieli jahamości,
Nu, skazali kolki słoŭ
I pra toje, i pra sioje,
Jak ŭżo wodzicca ŭ ludziej.
— «U nas dzieła woś jakoje» —
Hamanić adzin z haściej:
— «U was dočka maładaja, —
«Ŭżo i zamuż joj para,
«Dyk nichaj Boh pamahaje!