Старонка:Batrak 1913.pdf/17

Гэта старонка не была вычытаная

Jak by kamień z ich zwaliŭsia,
Jakby inšy świet im staŭ.

V.

Nie prywietna wyhledaje
Chatka dzieda-żebraka,
Pawućcio kuty zatkała,
Dźmuła syraść z wuhałka.
Na wakoncy wiecier pyłu
Ceły płast nanios, nahnaŭ;
Tam caryŭ pakoj mahiły,
Duch biadnoty panawaŭ.
Pieč asieła, hrunt zahniŭsia;
Ŭ piečy hliniany harščok,
Ŭżo zabyty, prychiliŭsia,
Staŭ, niačepany, ŭ kutok.
Zahnilisia prachom ławy,
Duch prakisły padychaŭ.
A stałom byŭ pień truchlawy,
Hdzie Kazimier chleb żawaŭ…
Ŭsio pra biednaść tut kazała,
Pra niadolu biedaka…
Nieprywietna wyhledała
Chatka dzieda-żebraka!
Tolki ŭ wiečer na źmierkańni
Widzien tam byŭ żyćcia śled:
Maładyje pa wienčańni
Tam spraŭlali swoj bankiet.
Zlez żebrak s chałodnaj piečy,
Torbu s chlebam razwiazaŭ,
Dziela hetaj ważnaj ŭstrečy,
Łustu lepšuju dastaŭ;
Małady pašoŭ pa wódu,
Potym droŭ prynios, schadziŭ;