Старонка:Batrak 1913.pdf/30

Гэта старонка не была вычытаная

Kab jaho małoha
Lepiej trasca zadusyła!
Uj, sto to za złodziej!»
— «Powiedz, żydku, jak to było?
«Oj, panok dobrodziej!»
I pačaŭ wiarnuć na Janku,
Łajać jaho, kleści.
Staŭ naš Janka siarod ganku,
Nia ŭstajaŭ na mieści.
«Što, pan, słuchaje pustoje?
Nia wier, panie, hadu:
Hdzie ż mnie ŭziać siadło takoje?
Z rodu ja nie kradu…
U ludziej by pan spytaŭsia —
Heta ż być nia może!
Ot żydziuha nawiazaŭsia!
Boże ty moj, Boże!
Tolki słuchaj pan Abrama:
Nawiadzie biaz śmiety —
Jon šče skaże hetak sama,
Jaho każuch hety!»
— «Nu, a cyj ze?» — «A što, panie?
Nie kazau ja panu?»
Pan na żyda: «Won, gałganie!»
Honić aż za bramu.
«Ot daj, Boże panu panstwa!
Zmučyŭ żyd praklaty!…»

........

Jak pačaŭ żyć ašukanstwam,
Janka staŭ bahaty

|}