Dziesiać hrošy ni staje,
a piać pažyčaju.
Ja ŭ Kraini dziaŭčynańku
žanicisia maju.
Oj pryjechaŭ ja ŭ swaty,
kazali mnie sieści.
Nawaryli bulabonaŭ
ž mundzierami jeści.
Ja na tyja bulabony
achwoty ni maju.
Na palicy waranicy —
ŭsie na ich ŭwažaju.
Pahasili światło ŭ chaci,
samy lahli spaci.
Ja za tyja waranicy,
daj ucieki z chaty.
Wyjaŭ usie, usie wyjaŭ
tyja waranicy,
da j u sieni makaciort
pastawiŭ na palicy.
Jak lacieŭ, tak lacieŭ,
da j ni ahladaŭsia,
a jak kryknuŭ mužyk z cepam,
ta ja zaśmijaŭsia.
|