Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/108

Гэта старонка не была вычытаная

— 106 —

cieŭ jon iści da sialanstwa z sacyjalizmam, jak sam kazaŭ, relihijnym.

— Sialanie, jašče nie papsawanyja wonkawaju kulturaju, u ich dremle pieršabytnaja duša, jakoj ciesna, ŭ našym materyjalizmie; jon dla ich čužy, — kazaŭ jon časta. Jon ich nie ŭzhadoŭwaje, nie padnimaje da wyšejšaje stupieni, a zabłytwaje tolki naturalny šlach razwoju.

Hutarka, jak na sacyjalistaha, wielmi dziŭnaja. Pakul-što hołas jahony byŭ hołasam hukajučaha ŭ pustyni. Partyi nie pakidaŭ, bo nia wieryŭ, što sobskimi siłami zdolaje niešta sam rabić. Partyja ŭsiož-taki hramada wialikaja j zarhanizawanaja. Wioska jaje wiedaje j usłuchajecca. Sam adzin nia strywaŭ-by baraćby na dwoch frontach: nasuproć istnujučaha ładu j nasuproć partyi. Taja jamu nie paturała-b, wiedaje dobra z inšych prykładaŭ. Spyniała jaho jašče j toje, što mroiŭ jon užo daŭno ab adumysłowym ździejśnieńni ideału čaławieka — Biełarusa — hramadzianina na praktycy. Latucieŭ jon, kab dzie ŭ hłuchim kutku Biełarusi, hetkim ci inšym čynam spahnaŭšy hrošy, kupić chutar i tamaka wyhadawać budučaha čaławieka pawodle sobskaje prahramy. Instruktary-nastaŭniki jość, dy na pačatak chapiła-b kliknuć. Dumka henaja nie dawała jamu ani dychnuć. A tutaka adna jašče biada, što dziakujučy stanowišču partyjnamu mała kali byŭ na swabodzie. Najbolš trymali ŭ wiaźnicach. Kolki jon ich užo wiedaje?! Zdajecca ŭsie wialikšyja dy prynamsia z pałowu mienšych — uklučna z pawiatowymi chałodnymi. Nia było kali ŭwajści ŭ znosiny z wioskaju, nia było kali prydbać spahadnikaŭ na wioscy. A budučyja jahonyja haduncy — heta wiaskoŭcy. Adnača zdolaŭ i z wiaźnicaŭ raspaŭsiudžwać swaje dumki. Chaj dzie sustrenić u supolnaj ci paasobnych kamorkach sialan z huščaru narodnaha, bo miastowaha elementu pakul-što začapać nie chacieu, dyk da-