Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/119

Гэта старонка не была вычытаная

— 117 —

knulisia, kab ich z saboju paswaryć, — zabylisia ab swajej bratniaści, zabylisia, što jany halinki adnaho kamla. I woś, kali ciapier sustrelisia pad adnoju strachoju dziaržaunaju, dyk śpiarša byli kryšku čužymi adnyja adnym. Apynulisia-ž u adnoj dziaržawie, bo samyja chacieli taho. Kroŭ klikała, nakazwała im złučycca, nie badziacca kožnamu apryčna, kali worahu chutčej i lahčej pieramahčy. Pasłuchmianyja kliču krywi, najmahutniejšamu zahadu, mahčymamu ŭ čaławieka, strusianuli z siabie hidkuju wopratku niapryjaźni, nakinutuju im čužyncami, ščyra adčynili swaje sercy j chutka, nia hledziačy, jak kažuć, na roznyja kultury, zdaśledwali ŭ sabie, što jany braty nieadrodnyja, što duša ŭ ich adna, što mowa u ich amal nia taja samaja, a što Bohu molacca pa roznamu, dyk hetaha za mała, kab ich paswaryć.

Nawywarat, treba, kab adhetul wyraśli kałaski budučaha pierawiasła, jakoje jašče stulniej, jašče lepš z saboju złučyć. Niemahčyma, kab zaŭsiody istnawaŭ toj padzieł, taja warožaść pamiž ludźmi, jakija, praŭdna, ščyra Boha kachajuć, jakija imknucca nie da swaje karyści sobskaje, wuskaje, małoje, a hladziać daloka prad saboju, — dyk niemahčyma, kab chryścijanie nie zhawarylisia kaliś z saboju. Prydzie, biazumoŭna budzie taja para! Tyja narody, jakija byli pakryŭdžany najbolš henaju baraćboju, jakich swarki dzialili na warožyja častki, u pieršuju čarhu paklikany cierabić šlach da lepšaje pary. Jany spaznaŭšy na swaich hrudziach błahoje — skinuć jaho, złučyŭšy warožyja sabie stany. Heta ichniaja wialikaja zadača j adstupicca ad ździejśnieńnia jaje im niemahčyma. Kali padzieł, swarki byli pryčynaju zaniapadu, dyk ciapier zhetul budzie ichniaja sława, mahutnaść duchowaja a potym i fizyčnaja, bo adno wypływaje za adnym.

Pamiž usimi narodami narod biełaruski najbolš wyznačajecca swaim miesijanstwam na niwie zmahań-