Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/128

Гэта старонка не была вычытаная

— 126 —

ładź? Tyja dyk nia majuć kali dbacca kala hetkich razwažańniaŭ, kałupacca ŭ marach dy sumleńniach swaich. U światyni ničoha karysnaha jany nia čujuć, prykładu nia bačać, a što złučwo krywi ŭ ich jašče mahutniejšaje za ŭsie počawy, dyk i nie hladziać na słowy duchoŭnikaŭ. Toj swaje, a jany swaje. Jany bolš chodziać, jak kažuć malicca. Niama tamaka malitwy a tolki cikujuć, kab patałopicca na dziaŭčat dyk tak tabie paškielić.

Usieńka heta zdaŭna wiedaŭ Felka, najbolš usie ab hetym i było ŭ ich hutarki z dziedkam. Tolki leku jon nia bačyŭ pieradom. Usieńka ŭ jom ćmiana mituryłasia a tutaka ŭčora jamu raspluščylisia wočy, a woś siańnia adna hutarka z Babylom adčyniła soniečny šlach pierad im u budučynu świetazarnuju. A šlach toj idzie praz narod. Biez narodu ździejśnieńnie niemahčymaje, dyk „Daj Ty mnie, Boža, malicca — kazaŭ stanuŭšy na kaleni dy hledziačy praz wakienca na kusok nieba, — daj mnie hetulki dužaści, uporystaści, kab zmoh ja, choć kryšku pamahčy narodu swajmu wočy raspluščyć, spaznać siabie samych. Pamažy nam, Boža, kab ščaśliwaja Twajho Waładannia para chutčej nabližyłasia da nas, a kab my chutčej uwajšli na pućcio žyćcia nacyjalnaha, bujnaha, šyrokaha… Kab chutčej ščezli ŭ nas kalatni, swarki biazpynnyja… Kab u nas brat lubiŭ brata a nie latucieŭ jak paškodzić jamu… Kab my nie zmadzieli ŭ zmahańni… Kab pieramahli my worahaŭ našych wialičynioju kachańnia narodu, metaj swaich… Daj, o Boža, kab nia spynialisisia my ani na časinu ŭ imknieńni swajom! My-ž wieraju słužyciniem Tabie, zahady Twaje zaŭsiody ŭ pamiaci miecimiem…

Z henaha dnia pačynajecca nowaja para ŭ žyćci Felka.

(Kančatak).