Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/36

Гэта старонка не была вычытаная

— 34 —


— I kab wiedali wy, jakija ŭ jaho wočki! Niwodnaje dzicia nia maje hetkich. Razumnyja, prazrystyja, nu, zusim u taho dziedka Michałka, abo starca światoha, što na abrazie ŭ kaściele…

II.

Ci bahaty, ci biedny naš sielanin, ci adzin nadzieł u jaho, ci prykupiŭ jon jašče krychu za krywawy swoj hroš — adna dola ŭsich. Pracuj zmałku, pakul śmierć nia skrutaje ciabie. Hetak i Felka, ledź padros, ledź apranuŭ nahawički z saročkaju, bo datul u adnej saročaccy lotaŭ pa wulicy, dali chapunčyk jamu na plečki, torbačku ŭ ruki j puhu, kab žywinu haniaŭ, da raboty zawyk.

Felka ros pasłuchmiany, praŭdu maci kazała. Jon harodnikam nikoli nia byŭ i inšych maleńkich tawaryšaŭ nahawarywaŭ, kab čužych ihrušaŭ, jabłykaŭ ci jakoje harodziny nia brali.

— Bo heta čužoje; mama kazała, kab ja nikoli nia ruchaŭ čužoha, bo Božańka nia schoča hladzieci na nas tady, wučyŭ jon ich. I jany rabili, jak im zahadaŭ.

I ciapier achwotna jon uziaŭ pužku ŭ ruki. Chacia i maleńki, a wiedaŭ, što paświć, heta nie zabaŭlacca, a rabota. Pastuch užo pamahalnik u chatniaj družynie. Jon užo nie dziacionak, a padšparak, siabra raŭnapraŭny ŭsim za stałom, kali pasiaduć abiedać ci wiačerać. A što samaje wažnaje, — nia tre’ budzie haniać świniej na wypust, a z karowami možna pahladzieć lesu, paŭsłuchacca na jahonuju hutarku. Felka wielmi lubiŭ les, drewy, raśliny. Siadzie pad drewam, utałopić wočy na halinki j siadzić i dumaje niešta.

— Ciapier woś usio budu tamaka haniać u Padkopnyja, — dumaŭ jon, padhaniajučy sioletašniuju cia-