Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/40

Гэта старонка не была вычытаная

— 38 —

śmierć. Nichto nia wiedaŭ, skul toj pomirs, čamu jon! Nichto z ich nie pałochaŭsia za Michałkawaje budučaje, zaświetnaje žyćcio, dy nichto ahułam śmierci u našych ludziej nie pałochajecca. Žyćcio ichniaje skrypučaje, balučaje, pahlad na Boha — baćku staroha, nia chutkaha dy razwažnaha, jaki j zhladzieć nia schoča na prawiny siarmiažnaha narodu, sapraŭdy-ž wielmi ŭžo jany maleńkija — usieńka klikała chutčej spadziawacca palohki ad śmierci. Dziedka, wiedama, światy, kamu ŭ čym jon sahrašyŭ?! Jakija-ž u ich hrachi mahčymyja! Najbolš, kali ŭharecca u čužuju pałosku, ci spaświć kamu zbožža, ci paswarycca biez niama pryčyny, ci žanki pakryčać adna na druhuju! Dy jakija-ž heta hrachi j to z niarozumu najbolš! Durny čaławiek pakul padumaje, abmiarkuje, pakałupajecca ŭ sumleńni — dyk zrobić, skaža niešta.

Nie — nie spałoch za budučynu zaświetnuju byŭ pryčynaju pomirsu, a taja wiera hłybokaja pa wioskach našych, što Boh daje duchaŭ swaich ludziam i pakul tyja z imi — ścierahuć ad lichoha, a nia budzie ich — usieńkaje błahoje pačnie wyčaŭpacca. Dziedka Michałka byŭ takim ducham pasłancam Bohawym. I ludzi kściacca, idučy za trunoju, płačmia plačuć i woś zdajecca, usie jak adzin byli-b zhodnyja, kab ciapier ziamielka ich prahłynuła, kab nia bačyć ni ździeku nad saboju, ni tych błahoćciaŭ budučych…

Mahilnik byŭ niedaločki. Za pryhoračkam, kala carkwy. Nia było ŭžo lepšaha miesca naŭcom. Na pryhorku — widać i carkwu i kaścioł, kab nia zajzdrasna, značycca, było j tym, kaho chryścili ŭ kaścieli, a pachawali na ŭnijackich mahiłkach. Drewy, kraski, usialakaja raścinnaść byccam imkniecca až u nieba, hetak na wypieradki raście. A pach jaki wiasnoju, kali bez, jaśmin i kraski, nazowy jakich tolki dziaŭčaty, dy wučonyja ŭ knihach wiedajuć, zapachnuć!