Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/46

Гэта старонка не была вычытаная

— 44 —


Felka ŭsiaho z dumkaŭ swaich nie ŭjaŭlaŭ… Malunki dziacinstwa, społachnyja niadaŭniaje minuŭščyny błutalisia adzin z druhim, stanawiłasia mituś. Zmitusilisia i tyja dziańki ščaśliwyja, kali ničoha nia dumajučy, sačyŭ za ptuškaju na halincy, ci jak bubieški pokali na drewach, ci jašče, kali zabyŭšysia na ŭsieńka, hamaniŭ na žalejcy z wobałakam wysoka-dalokim, z wietram, što kałychaŭ barami mahutnymi… z tymi sumna-biazmiežnymi, jakija pačalisia ad dziedkawaje śmierci, biazkoncymi zdajecca, bo nia zhledziš kali świtaje ŭžo, a sutunku nijak nia pryždacca.

— I ciapier nia maju ja siłańki bolš zmahacca! Ci-ž winawaty ja prad Sudździoju Najwyšejšym, što kachaŭ horača światyniu, dzie dziedka malicca wučyŭ, što strywać nie mahu pomirsnaha kančatku majho nastaŭnika, tawaryša, zahadčyka i najdaražejšaha čaławieka z žywych? Ci-ž ja winawaty, što kroŭ kipić — nie prapuścić ździeku takoha?! Sudździa srohi j toj nie asudzić biazdolnaha mianie — praŭda dziedku!?

Usłuchajecca, prytuliŭšy haławu da mahiłki Michałkawaje, a ždže z trywohaju adkazu. Jon wieryć što dziedka nie zmaŭčyć, nia strywaje ŭnukawaha bolu.

Adnolka-ž kścicca adzin i druhi, treci raz, čujučy žywy, dziedkawy hołas byccam z zanawiesy jakoje. Wieryŭ i ždaŭ, a ciapier spałoch abchapiŭ.

Nie pałochajsia, synku-sakoliku. Boh bačyć z čym pryšoŭ da Jaho. Nie pałochajsia — Jon dobry baćka ŭsim zahnanym, zmadzieŭšym u baraćbie. Jon lepšy za ludziej, a sačyć za ŭsimi, što robiać błahoje i dabro. Prysud jahony ludziam dobrych namieraŭ biaspołachny chaj budzie. A ty błahoha nia chočaš, rabi — što padkazwaje serca, a pamiatuj na Boha i rabi, što karysnym zdajecca tabie.

Daŭno hetak lohka nia dychnuŭ Felka. Serca,