Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/47

Гэта старонка не была вычытаная

— 45 —

byccam puścili na swabodu, pačało kalacicca ŭ hrudzioch, a radaść, što ani wykazać jaje, abchapiła zusiul. Dziedka nie zabaraniŭ, kazaŭ usłuchacca sobskaha hołasu i pačućcia — a prysud moj daŭno ŭžo wiadomy.

Pomsta za ździek, pomsta za błahoćcie!… Kab mianie adnaho zakranuli, chaj serca ad boli rwałasia-b — darawaŭ-by ŭsieńka, chaj Boh ich sudziŭ-by. Tutaka sprawa hramadzkaja, tutaka nia ja, nia tolki braty maje dy susiedzi bliskija ci dalokija zacikaŭleny, tutaka sprawa wialikšaja, prapuścić jaje niemahčyma. Chaj sabie kaža Panas stary ci braty Jaśka z Franukom, što Boha na niebie tre’ hladzieć, a na ziamli ŭłady ŭsłuchacca, rabić pawodle zahadaŭ jaje dyk woś kolki miesiacaŭ užo, a ci ŭłada imkniecca praŭdy šukać, ci ŭsłuchajucca na našyja prośby i zajawy?!

Nie, adkazu niama, a kali adkazwajuć, dyk bolš jašče kroŭju serca abliwajecca. Toj Panas sam byŭ u načalstwa, čuŭ, što kazała jano, a ŭwiečwaje ždać, naładzicca, abładzicca, kaža, usieńka… Woś i pryždali, dziedki niama, carkwy niama… A ci wiedajuć pany tyja wialikija, što nam wiaskoŭcam, čornym zahnanym ziemlarobam światynia? Ci ŭściam im niedawierkam, što ab Bohawi nia pamiatajuć, škielać z Jaho, što nam harotnym adziny Jon prypynak? Jany nia wiedajuć ničoha ab nas, jany ŭsłuchacca na spakorliwyja prośby nia chočuć, dyk dzie, na kaho hladzieć?

Budu zwažać tolki na sumleńnie swajo, na zahady jahonyja, dziedka hetak kazaŭ. Zaŭtra abmiarkujem z Juljanam i Ściopkam, dakul abžydacca! Dziakuj Bohu — krychu azdarawieŭ ja ciapier, woś u troch my rabicimo nikomu nia kažučy, kab nie raspaŭsiudziłasia, a to daznajecca chto, kamu nia śled, a tady i nia wykrucicca…