Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/53

Гэта старонка не была вычытаная

— 51 —

damlu was, kali treba budzie, a pakul što bywajcie zdarowyja!..

Da pabačańnia! adkazali tyja j kranulisia skroź pałoski z žoŭtaju poźniaju, z jakoje chałodnaja rasa pyrskała im u wočy, kali nieaściarožna stupali na jaje. Felka wiarnuŭsia na dziedkawu damawinku, byccam chočučy jašče raz spytacca jaho, chočučy supakoić tyja sumlawańni, jakija wyklikała siańniašniaja hutarka z Juljanam.

Uklenčyŭ pad kryžam, nabožna pierakściŭsia j pačaŭ adnu z tych, doŭhich hutarak z dziedkam, jakija ŭ ich časta bywali za apošnija hady.

Widawočna dziedka pačuŭ, pryšoŭ da jaho, supakoiŭ krychu, bo nazaŭtraje ŭstaŭ świežy, wiasoły, jakim jaho daŭno nia bačyli.

VII.

Žyćcio nie piastuje, asabliwa siarmiažnaha harotnika. Chočaš ci nie, a hni chrybiatnicu štodzień ad świetu da nočy. I to ledź-ledź z hoładu nia skrucić trybucha, kali doždž, ci śnieh, hrad ci wiecier, ci jašče što tam nia skrucić ci wymałacić na poli niŭki. Uletku ŭsie jak adzin pa paloch. Wonkawa hledziačy, a chto mała wiedaje jašče tajomnaści ŭnutranaha wiaskowaha pabytu, nijakaje nia było pieramieny ciapier z tajeju paroju, kali žyŭ dziadźka Michałka. Hetak i kazali tym pradstaŭnikam wyšejšaje ŭłady, jakija chacieli rabić niešta, kab kranuć uwiazšuju ŭ kancelaryjach sprawu carkwy. Byli i takija ludzi z uładaju, jakija pałochalisia mahčymaha pratestu narodu.

A ciapier hladziać i jany j bačać, praŭda — nichto, nidzie, ničoha, byccam usieńka jak treba, a ab carkwie i dziedku ŭspaminaŭ nijakich niama.

My wiedajem, jak jano ŭ sapraŭdnaści było. Dawoli hlanuć u wočy aby kamu z žycharoŭ, kab