— 57 —
užo supakojny hołas Felki. Nia ždučy ad ich adkazu zašoŭhaŭ dałatcom i abcuhami pa lamoŭkach. Zaskrypieŭ adzin hwozd, za im druhi j treci j usienkaja rama zadryžeła, a Ściepka lohka jaje ŭziaŭšy adchiliŭ i pastawiŭ la ściany. Prad imi zialeznaja krata. Zialeza staroje, iržawaje, usieńkaja jana staramodnaja — dziry wialikija, što zdajecca nia tolki padšparak, a i dobry mužčyna skroź pralezie. Juljan uchapiŭ u adnu ruku adzin prut, u druhuju druhi: turzanuŭ, čuwać zaskrypieła, dy dzira nie pabolšała.
Waźmi ty, — źwiartajecca da Ściepki — ty wiadomy mahut, mo‘ zdužaješ, bo ŭžo skrypić.
Ściepka ŭščapieryŭsia abiedźwimi rukami skolki siły. Skrypić zialeza, hniecca, nia łomicca. Jon jašče raz, jašče, jašče, a potym turzianuŭšy adchiliŭ padoŭžny prut na dobruju paŭpiadziu.
— Mo‘ dawoli budzie, hlań, Felku — abamleŭšym hołasam źwiartajecca nazad. — Bolš nia zdužaju!
Toj padyšoŭšy prabuje, ci pralesie haława. Jak nia treba lepš. Zusim lohka prachodzić ničoha niečapajučy.
— Ciapier wy mianie padsadzicie, ja ŭlezu, woźmu što treba j chucieńka nazad.
Nia minuła j dwoch minut, kali jon sapraŭdy byŭ užo ŭ kaściele. Čutno było, jak dryhnuŭ, a potym nia hledžiačy nazad, skukiarečyŭsia, ledź nia poŭzajučy, zašoŭhaŭ u kirunku aŭtara. Chutka prapaŭ u šerym sutunku kaścielnym.
Tych dwoch spałoch abchapiŭ, žach jakoha ŭjawić sabie nie mahli. Nia wiedali čamu, bo pakul što ŭsieńka dobra. Zaraz Felka wierniecca, pryčyniać jany wakno j chutčej ucieki. Kali datul nia wiedali jany, što majuć niešta, na što ludzi kažuć nerwy, dyk ciapier mahli-b kožnamu rastałkawać, što heta takoje źjawišča, jakoha nia daj Boh kamu paprabawać. Nie-