Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/92

Гэта старонка не была вычытаная

— 90 —

cula čaławieka, rychtyk čaławieka zrabili! — Ab čym heta ja maniŭsia wam kazaci?… Aha! aha!.. dyk znača Wincul wielmi rachmany ŭ mianie. Ja z im daŭno pakinuŭ sprečki ab Biełarusi, bo pačatna my z im kryšku pierapiralisia. Pojdziem kasić, ci tak światam, ci asabliwa jak pryjedzie ŭzimku na kalady, ja j kažu jamu, što jano dobra, to dobra, kab byli knižki, hazety pabiełarusku, ci rodnaja škoła. Pa tabie baču, što swaje lepš wučać, adnača ŭ hazetach pišuć ab dziaržawie, niezaležnaści, a probašč adzin raz dyk wo jak škieliŭ z henaje niezaležnaści. U was — kaža — niama nijakaha bahaćcia nacyjanalnaha, kultury j jašče tam niečaha niama, — tak zrazu spamiatawać niemahčyma. A biaz hetaha ŭsiaho, kaža, niama dziaržawy. Šmat čaho inšaha probašč jašče tamaka kazaŭ, bo niechta z prysutnych zapiarečyŭ jamu.

Ja woś toje ŭsieńka jak na patelniu pierad Winculom. A jon śmiajecca pačatna, a potym jak pačaŭ małacić ab historyi dy ab hieohrafii dy ab Italjancach, Sławianach, maładych dy starych narodach, ab mahutnaści kolišniaj biełaruskaj kultury, ab niejkich knižkach, što kaliś Biełarusy drukawali! Ja inšy raz kažu, što dawoli ŭžo, dawoli! bo maja pamiać abmiažowana j ŭsiaho nie pamiatacimu, a jon jašče, jašče!..

Značycca ja z im užo sprečki pakinuŭ. Dy što pierapiracca, kal’ praŭdu kaža, dalboh praŭdu, — ciž- nia bačycie wy samyja?!

Spyniŭsia j hladzić na spadarožnikaŭ. Jany byccam usie z im zhodnyja, hałowami kiwajuć, tolki što nichto nie akazwajecca pieršy. Pieršy Drucki praz nos niešta prastahnaŭ: „Uhm… uhum… uhum…“ Druhoha sielanina chutčej užo ściamić.

— Ale! dalboh ja toje samaje čuŭ, ci prynamsia niešta takoje, ad pasynka swajho brata, što taksama wučycca ŭ biełaruskaj himnazii. Pakazwaŭ nat‘