Старонка:Carkwa, Pomsta, Wiaźnica (1928).pdf/99

Гэта старонка не была вычытаная

— 97 —

ka. A što z maim žytkam budzie, kal’ ja jaho nie paseju? Nia budu siadzieć anijakim čynam, da prezydenta napišu, što kniazia, naščadka słaŭnych Druckich, jakija byli hetmanami, dy wajawodami, chočuć niama wiedama za što žyŭcom zakapać!

Hołas jahony ŭ tym panadworku hałščeje, usio-roŭna byccam u studni. Dy jano zusim jak studnia. Toj, chto byŭ pry samaj skryni kala wady, dobra bačyć heta. Ciahnie choładam, nieba na niekalki piadziaŭ tolki. Ścieny prydajucca mokrymy, tolki što žoraŭla z kowaratam niama, a to na podzie j wady kryšku adniekul jość.

Usieńkija tyja čatyroch stajać panura, nichto aproč Druckaha nia maje achwoty da hutarak, kožny dumaje swaju dumku. Palicejskija pakinuli ich adnych, samyja pašli niedzie praz prysienak kala warociaŭ j nie waročajucca. Kamu to kamu jašče ništo ždać, a Felkawi žywot krucić, amal dźwie pary ničoha ŭ rot nie pakłaści! Chočacca prysieści, mlaŭkaść chodzić u jaho ad mozahu da noh, dy niama jak. Doždžyk mhlić pačaŭ, a chacia taja dziračka nad imi na nieba zdajecca j niewialičkaja, adnača wohkaści[1] dawoli. Na ziamli niama jak sieści, bo tamaka pieradom była wada, a ciapier jašče jaje pabolšała. Schawacca ad doždžyku niama dzie, hołyja ścieny ŭsiudy, bolš ničoha. Dyk ciažkija dumki henych ludziej. Kratajucca jany ŭ ich pamaleńku, wiaskowy čaławiek nia ŭmieje, kab tolki praščakaŭznucca nad niečym. Jany kožnuju dumku raskumiakwajuć, razwažajuć, pakul nie aswojkajucca z jeju, pakul jana nia budzie zusim dobra im znajomaju. Dumki ciapier niewiasołyja ŭ ich, bo skul było-b toje wiasielle?! Adzin dryžyć, chacia j nia kaža ŭwonki, kab tolki syna jamu nie čapianuli. Pajechaŭ niadaŭna ŭ Wilniu, hod jamu prapaŭ-by nawuki, a pa-

  1. Wilhotnaści.