Jak budzie wyhladać Diogenes proci miljonaŭ muczanikaŭ za wieru Chrystusa, szto jszli na zjed źwiaroŭ, na ahoń i ciarpieli roznyja najstraszniejszyja muki, nia tolki biez słowa skarhi, ale z pieśniami na wustach?!
I szto-ż może tak zaachwocić da ciarpliwaści, jak prykład henych słuhaŭ Chrystusa? Dyk tolki wieruczy i to hłyboka wieruczy czaławiek może ciarpliwa zniaści kryŭdu, zroblanuju słabiejszym, katoraho lohka mohby i ŭkarać za zuchwałaść. Tolki hłyboka relihijny skaże sabie: „Nichaj jamu Boh daść paprawu, a mnie praz hetu ciarpliwaść nichaj daruje karu za hrachi, ad katorych ja nia wolny“.
Czaławiek-że nierelihijny ŭ padobnym razie ni znojdzie padachwoty da ciarpliwaści.
Tolki relihijny czaławiek, buduczy asudżany niawinna na śmierć spakojna spatkaje jaje, paleciŭszysia Woli Božaj, czaławiek-że biaz wiery ŭ hetkich razach nakładaje na siabie ruki, dumajuczy, szto hetak ratuje swoj honar, choć hetkaja śmierć bolsz hańbić, czym szybielnica z prymusu. Kali nia możesz sabie żyćcia dać, to ni maisz prawa i adbirać jaho. A relihijny czaławiek spakojna czakaje, szto Boh dapuścić, dy zdaraicca, szto ŭ aposzniaj chwili, kali ŭżo wiaduć jaho na śmierć, zsyłaje Boh ratunak i niawinnamu darowujecca żyćcio, abo i zusim wychodzić na wierch jaho niawinnaść.