Старонка:Czaławiek na wyższynie swajej hodnaści (1915).pdf/75

Гэта старонка не была вычытаная

szych i dapuskajucca szto raz horszaj nisprawiadliwaści. Kali naczalnik ni szanujuczy sprawiadliwaści skryŭdzić padułasnaho na hryŭniu, dyk toj napeŭna pazwolić sabie dapuścicca szalmoŭstwa bolsz, czym na rubla, bo, skaże, kali jamu, wuczonamu i bahatamu można kryŭdzić mianie biednaho, dyk mnie ciomnamu i biednamu tym bolsz można. Wiedama, szto choć by chto i wuczony i bahaty dapuskaŭsia i najbolszaj nisprawiadliwaści, to heta ni daje prawa łamać sprawiadliwaści druhim, choćby i biednym. Bahaty adkaże za siabie, a biedny za siabie. Adnak że bolszy hrech maje toj, katory robić nisprawiadliwaść praz raspustu, czym, toj chto zrobić hena praz biadnatu. Dziela hetaho pierad usim treba być sprawiadliwymi wuczonym i bahatym, naczalnikam i panom i dawać prykład padułasnym i słuham.

Prawadaŭcy pawinny wydawać prawy tolki zhodnyja z prawami Bożymi, katoryja mielib na mecie dobro ahulnaje, a nie wyhody tolki samych prawadaŭcaŭ. Hramadzianie pawinny szanawać tyja prawy i wypaŭniać ich iznoŭ-że majuczy na macie nie swaje asabistyja wyhady, ale dabro ahulnaje.

Pany i haspadary pawinny abchodzicca z słuhami i najmitami, jak z ludźmi, katoryja majuć takujuż niśmiarotnuju duszu i wolnuju wolu, katoryja tak sama adkuplany najdarażejszaj krywioj Chrystusa, dyk z miłaściaj baćkaŭskaj,