Старонка:Czaławiek na wyższynie swajej hodnaści (1915).pdf/88

Гэта старонка не была вычытаная

świecie ludzi byli litosnymi, ci hetak wyhladaŭby świet? Ci byłob na im stolki jenku, biady, niadoli, stolki pakryŭdżanych, zabitych, hałodnych? Ależ niczoha padobnaho być ni mahłoby!

Dyk budźma ŭsie litosnymi samyja i budźma dobrymi apostałami hetaj cnoty miż inszymi, a ŭ asobnaśći zaszczeplawajma jaje naszym dzieciam.


Miłaść.

Miłasć jość cnotaj, zamykajuczaj u sabie ŭsie inszyja cnoty. Jana jość duszoj i paniaj usich cnotaŭ, wypaŭnieńniem prawoŭ boskich i ludzkich i praŭdziwaj daskanałaściaj ludzkoj.

Miłaść jość najdaskanalejszaj, bo robić czaławieka najbolsz padobnym da Boha, katory jość najczyściejszaj, miłaściaj i najwyżejszaj daskanałaściaj.

Miłaść jość cnotaj najmacniejszaj, bo nima nijakoj mocy, katoraj by miłaść ni mahła pieramahczy. Jana razarużaje wajakoŭ, strymliwaje bury złości, mocnych ŭladaroŭ robić prytulnymi i prychilnymi; samoha Boha miłaść zrabiła czaławiekam i ŭ kancy na kryż prybiła.

Miłaść jość cnotaj najpryjemniejszaj, bo jana robić sałodkimi ŭsie horkaści, lohkimi robić ŭsie ciażary, miłym robić trud, znosnaj — usiakuju baleść. Pry miłaści biednata wydajecca bahaćciem, ba-