Старонка:Czaławiek na wyższynie swajej hodnaści (1915).pdf/89

Гэта старонка не была вычытаная

leść radaściaj, najciażejszaje żyćcio rajem.

Miłaść jość matkaj usich cnotaŭ; jana nachilaje duszu ludzkuju, kab stroiłasia ŭ cnoty światyja, jak dziela ŭłasnaj pieknaści, tak i jaszcze bolsz dziela taho, kab padabacca Bohu.

Miłaść jość duszoj usich cnotaŭ, bo ŭsim im nadaje nadzwyczajnuju wartaść i pieknaść. Najmienszaja sprawa zroblanaja dziela miłaści maje bolszuju wartaść, czym nawat bolszaja recz, dy zroblanaja z inszaj panuki.

Miłaść pierarablaje duszu: z pałachliwaj robić mużnuju, z słaboj — silnuju, z zimnaj — haraczuju.

Jak czaławiek, szto ŭpjecca jakim trunkam, tracić pamiać, tak, szto ni adrożniwaje dabra ad błahaćcia, padobna czaławiek upojany miłaściaj, tracić prywiazańnie da reczaŭ marnych, ni zwirtaje ŭwahi na czyjekoleczy dajedy i kryŭdy nawat, bo ŭsio heta pieranosić achwotna, dziela miłaści i dziela krynicy miłaści — Boha.

Miłaść dzielicca na dźwie ważniejszyja czaści: miłaść da Boha i miłaść da ludziej. Można skazać, szto miłaść jość adna, jak adzin jość Boh na niebie, ale miarkujuczy jaje sprawiadliwaściaj tak, kab chto bolszaj miłaści wart, taho bolsz i miławać, my henu miłaść jakby dzielim na czaści. Woś najbolszuju czaść, a można kazać, szto ŭsiu miłaść my pawinny zwiarnuć da Boha, katory