Старонка:Hapon powieść białoruska z prawdziwego zdarzenia.pdf/33

Гэта старонка не была вычытаная

„Szto zubou nie pazbirajesz,
„I achwotu pacirajesz
„Czużych niawiestak hłumić.“
Koman Hapona zlakausia,
Na czas atstau da zaklausia
Maładych jon pahubić.

Wot noczka jaszczo ciamnieńka
Doszczyk, jak z sitca, pryszczyć,
A wojt daunym dauniusieńka
Zahad pad waknom kryczyć:
Chto pojdzie drawa rubać,
Chto krupy tauczy i drać,
A chto z cepam małacić,
Kamu brahu kałacić.

A woś i Akoman sam
Prybieh k karczmie na kani.
„Słuchaj, kryczyć, słuchaj cham!
„U kark szelmau tych hani!