Старонка:Hapon powieść białoruska z prawdziwego zdarzenia.pdf/70

Гэта старонка не была вычытаная

Sieu na kania waranoha,
Dyj k maładoj palacieu.

A drużby, Janka z Mironam,
Wichram sadziać za Haponam:
Sledam chłopcau hramada
Lacić — pieśni zapiawajeć,
Wiecier switki razwiewajeć,
Nu! pryhoża czereda!

Na kańce wazkom Daniła
Hudzić! — skolka zmoże siła
Kaniom — muzyku wiazie;
Ananiaż prypiewajeć,
Jomka smykam padsiekajeć,
Nie zauważyu szto trasie.

Jak zajechała drużyna,
S chaty wyszła Ahrypina,
Nadzieuszy każuch ua uznak:
Czarku Haponu padnosić,