Старонка:Hapon powieść białoruska z prawdziwego zdarzenia.pdf/79

Гэта старонка не была вычытаная

Sztob Tabie zaużdy wiałosia
U kanapielkach kałośsia,
At karowaczak byczki,
A at Ciabie, Panienaczka, ładny mużyczki:
Wiasioła budź — jak swat na wiasielli,
Pryhoża — maulau! u niabie anieli,
Rublawiki Ty mieraj na kapy, han
Sała kauszom, a łokciam kaubasy;
Paciechaj budź u staraści baćkam,
A matkaj rodnaj swaim mużyczkam;
Rozumu miej, jak u Dabradzieja,
Naszaho Księdza Macieja:
Jon u Kaściele jak woźmie kazać!
To jczarkaj harełki Jaho nia uniać!
A tak waczmi Jon mirhaje,
A tak rukami mataje,
Szto i sam czort nie pajmieć!
Tak na rozum Jon biareć.