Старонка:Karotkaja historyja świataja.pdf/26

Гэта старонка была вычытаная

20. Jazep dajecca paznać bratom.

Prakanaŭšysia, što braty ŭžo zusim paprawilisia, nia moh užo Jazep bolš skrywacca, kab jaho nie paznali. Dyk skazaŭ wyjści ŭsim Ahipcianam, a sam płačučy skazaŭ: „Ja brat wasz Jazep! Ci žyŭ jašče baćka moj?“ Pierepužanyje braty nie mahli ani słoŭcam adazwacca.

Tady Jazep zahawaryŭ da ich łaskawa: „Padyjdzicie da mianie! Ja brat waš, Jazep, katoraho wy pradali kupcom ahipskim. Nia bojciesia; Boh dapuściu heta, kab wy mieli ciapier zbožža. Jedźcie skarej da baćki i skažycie jamu: Syn twój Jazep kazaŭ nam ska­zać tabie: „Boh zrabiŭ, szto karol naznačyŭ mianie nad usim Ahiptam; pryježdžaj barždžej da mianie. Budzieš tut žyć s synami swaimi na najlepšaj ziamli z usiaho kraju. Tut ciabie budu karmić, bo jašče praz piać hadoŭ budzie hoład. Raskažycie baćku, ŭ jakoj ja tut paszanie“.

Pośle, abniaŭšysia z Benjaminam, calawalisia i aboje płakali. Sa ślezami caławaŭsia takže z druhimi bratami. A braty tolki tady aśmielilisia prahawaryć da jaho.

Pośle daŭ im wozy, charčoŭ na darohu i kožnamu pa dźwie pryhožyje apratki. Benjaminu-ž daŭ trysta siarebnikoŭ i piać najpryhažejšych apratak. Stolkiž sama pasłaŭ i baćku swajmu.

21. Jakub jedzieć da Ahiptu.

1. Wiarnuŭšysia damoŭ, braty Jazepa ska­zali swajmu baćku: „Jazep, syn twoj, žyŭ i panam jość nad usim Ahiptam". Ale Jakub