Старонка:Karotkaja historyja świataja (1914).pdf/12

Гэта старонка не была вычытаная

Boh Noju wystawić wialiki korab abo wialiki pływajuczy dom. Rabota była ciażkaja, ale Noj zaraz uziausia za jaje i rychtawaŭ korab praz sto hadoŭ. Boh chacieŭ, kab ludzi, widziuczy zaniatoha praz sto hadoǔ Noja kala budoŭli, paprawilisia i pakutawali za swaje hrachi. Ale ludzi ni papraŭlalisia. Tady Boh kazaŭ Noju ŭziać u korab pa pary ŭsich ptuszak i źwieroŭ, a takża i ŭsilakaho kormu. Zrabiŭsy ŭsio heta, Noj uwyjszoŭ sa swajej siamjoj u korab.

Pośla praz sorak dzion i sorak naczej liŭsia ruczczom dożdż. Wada ŭ rekach i morach padniałasia i tak zaliła ziemlu, szto najwyżejszyja hory pakryła. Hetakim paradkam patapilisia ŭsie źwiery i ludzi, aprycz Noja i tych szto z im byli ŭ korabu.

11. Achwiara Noja.

Jak użo patapilisia ŭsie błahija ludzi, dożdż pirastaŭ ijści i wada stała pa krychu apadać. Korab astanawiŭsia na wysokaj hare Ararat. Noj wyjszoŭ z swajej siamjoj z korabu i wypuściŭ usich źwieroŭ. Pośla złażyŭ Bohu achwiaru, dziakujuczy Jamu, szto wyratawaŭ jaho z siamioj ad patopu. Boh pryniaŭ jaho achwiaru i pryrok, szto bolsz nikoli nia budzić zsyłać na ludziej patopu i na znak hetaho na niebie pakazałasia tencza.