Swajak jašče ŭ moładaści swajej, jak sialanski syn, bačyŭ i hłyboka adčuwaŭ socyjalnyja kryŭdy.
U 1906 h. Swajak dziela nawuki znachodzicca u Pieciarburzie i woś — jak heta zapisana ŭ jaho dniaŭniku, jakija jon adtul wynosie ŭražańni:
„Pieciarburh. 26-VIII da 15-ha kastryčnika. Pieršaje ŭražańnie na Fantance — prykraje, balučaje. Wyhruzka wuhla. Ludzi čornyja, brudnyja… A tut pałacy, pomniki, masty bahatyja — dzieła ruk ubohich. Na krywi i kościach staić charošy horad!“…
A woś pryšła wajna na Biełaruś i Swajak, jak duchoŭny pastyr ułasnymi wačami ahladaje ŭsiu tuju žudaść, u jakuju jana śpichnuła narod biełaruski. Woś jak wymoŭna jon heta apiswaje ŭ tym-ža dniaŭniku swaim:
„Wiasna pačynajecca… Hrymić iznoŭ na froncie… U rodnaj parafii mnoha niadoli. Tyfus panuje. Ludzi mruć…
Siahońnia byŭ u Zialonce (wioska — sumiežnaj parafii). Strašennaja chwaroba pokładam pałažyła asob z dziesiatak. Spawiadaŭ asob 15. Boža, kolki ciarpieńnia, kolki biazdonnaj niadoli. U pieršaj chacie chwory małady mužčyna. Prosić, kab jaho ratawaŭ… Čuje, što treba pamiorci… Niespakojny. Bytnaść Božuju i nieśmiarotnaść swajej dušy tak žywa adčuwaje, što hetym mohby źwiarnuć da Boha choćby najbolš fanatyčnaha biazwierca. Biedny, biedny… Pytajusia: „Ci možaš malicca?“. — „Ty, ojča malisia za mianie“… Idu