Старонка:Kazka ab wadzie (1907).pdf/5

Гэта старонка не была вычытаная

Narod byŭ niawielmi razumny, dyk jamu zdałosia, što heta i sprawiedliwa.

Doŭhi čas nasili ludzi wadu da kaduški, napaŭniali jaje, i za kožnaje wiadro im dawali pa adnym hrošyku; a za kožnaje wiadro, što narod braŭ z kaduški, kapitalisty brali pa dwa hrošyki.

Šmat dzion prajšło hetak, i kaduška napoŭniłasia wadoju ŭžo až da wierchu, bo ludzi dastawali za kožnaje wiadro, da kaduški pryniesienaje hetolki hrošej, što za ich možna było kupić jak raz poŭ wiadra. I cieraz hetu pryčynu, što z kožnaho wiadra bahačy mieli lišku, zarabotak, i ludziej było šmat, a kapitalistaŭ było mała — (nu, a bahač pjeć wady hetolki, kolki kožny čaławiek), kaduška chutka napoŭniłasia, i wada paciakła cieraz bierahi.

Jak kapitalisty (bahačy) heta uhledzieli, dyk jany skazali narodu: „Ciž wy nie bačycie, što wada ljecca cieraz bierahi? Adpačyńcie krychu i nie nasiecie bolš wady, pakul jaje ješče ŭ kaduščy dosi“.

Nu, a jak ludzi pierastali nasić wadu da bočki, to i kapitalisty pierastali im płacić, i nie było za što kuplać wadu, bo skul žež uziaci hrošy, kali nima raboty?

Uhledzieli bahačy, što nimaš im zarabotku, bo nichto nie kuplaje wady, zawarušylisia jany i stali pasyłać paslancoŭ na