Oj, ty čystaja wadzica,
Smierć lacić da nas wichrom…
Pakul soniejko zabliśnie,
My, jak cieni, tut pamrom!
Płačcie jawarki — siastryčki,
Płačcie nočańki i dni, —
Zhinuć našy wiesialički,
Zhinuć našyje hulni…
|}
I tajuć rusałački, jak zorki na ŭschodzie. Hałasočki słabiejuć i čujecca bytcym šorach krylcoŭ matylkoŭ nadwodnych:
U pacałunkach my radziliś, My lubili zabaŭlacca |
Hetak piajuć rusałki kanajučy. I šepčuć jany:
— Wietryk, wietryku! razniasi našy malitwy paŭnočnyje pa ŭsiej wakolicy — pačuje chłapiec — płakać budzie ad žalu.
— Kwietki, kwietańki! biarycie barwu našych ščočak świežańklch i pach chmialowy kos našуch — dziaŭčynka wianok z was plaści budzie.
— Zorki, zorańki! biarycie blesk wačej našych i ŭwieś świet budziecie waražyć krasoju swajej i budziecie świetkami pacałunkaŭ paluboŭnickich.
— Nočka, nočańka! tuli nas, bo my hiniem biez wady, bo my pamirajem…
Bolej słoŭ rusałak nie čutno, sił nie majuć.
Pierad dodnikam ich pacaławaŭ wietryk. Zorki zirnuli na ich łaskawa.
I zrabilisia rusałki załatym pyłkom i s pieršymi pramieńniami soniejka wietryk ich panios da chmarak…
∗
∗ ∗ |
Nazaŭtraje znajšli cieło maładoha Haŭryka ŭ wiry, a kości staroha baćki jaho, Panasa, u młynie, la kamienia.
Z usiej wakolicy sielanie šmat ryby rukami naławili, a rešta ŭ hrazi padochła i jaje wazili zamiest hnoju na niwy.
Za niekolki hadoŭ woziero trawoj zarasło, tolki adzin wuzki ručajok astaŭsia. Pad hreblaj tarčeli absmalenyje pali. Wialiki, kruhły kamień z