Старонка:Miatawyja listoczki (1914).pdf/17

Гэта старонка не была вычытаная

„Treba pomnić na duszu“… zaŭsiody dawodziŭ, szto nia tolki treba, ale nawat lepiej żyć praŭdaj. Saŭłuk-że, prazwany „Chitrym“, wieczna ćwiardziŭ, szto najlepiej żyć chitrasciaj.

„Woś hladzi — kaźe jon bywała Januku Duszy — ty ŭsio żywiesz praŭdaj dy Boham, a sztoż jany tabie dali? Hetaż ty czuć czuć wykruczwajeszsia ad hoładu, dy nie chodzisz u łachmanoch, a ja pry chitraści maju ŭsiaho dawoli i hroszy poŭnyja kiszeni… lepiej żyć chitraściaj“!

— „Nie, Saŭluk, — adkazuje jamu Januk Dusza, chitraść pamahaje tolki miż ciomnych ludziej i da pary, a miż razumnymi lepiej s praŭdaj, dy z jej i ŭsiudy dalej zajdziesz, bo praŭda jaśniej słonca, dyk z joj nikoli nie zabłudzisz… lepiej żyć praŭdaj.

Mima taho ni prakanali adzin druhoha i żyli dalej adzin praŭdaj, a druhi chitraściaj, dy krucielstwam.

Ale chitramu Saŭłuku zachaciełosia jaszcze bolsz nażycca i wyjechaŭ jon s swajej drużynaj u Ameryku, dzie, jak czŭu ad Berki, szto pierawoziŭ ludziej praz hranicu, nadta lohka można zabahacieć biez pracy…

Doŭhi czas nia było nijakaj i wieści ab Saŭłuku i jaho siamji, tak, szto ŭżo nikatoryja i zabylisia ab im. U hety czas Januk Dusza mocna pasiwieŭ i ŭżo nia jszoŭ sam da żadnaj ciażejszaj pracy, bo jamu nie pazwalali na heta i syny dy niawiestki, każuczy: „Dość tata