Старонка:Narod (1927).pdf/26

Гэта старонка была вычытаная

wiek byŭ ehoistym. Inakš nie mahło j być. Chacia ehoizm heny j ničoha nam nie hawora ab hramadzkaści ci ahramadzkaści čaławieka, adnača zasnawańnie pieršaje hramady-siam‘i wymahała biazumoŭna ad jaho, kab pakinuŭ jon častku swajho ehoizmu, kab abmiažawaŭ swaje nachiły. Kožnaja hramada abmiažouwaje dziejnaść swaich siabroŭ, adnača abmiažoŭwaje dziela ahulnaje karyści. Instynkt čaławieka mahčyma nakiroŭwaŭ jaho pačatna da siam‘i, potym da narodu. I heny instynkt byŭ dužeŭšym za šmat inšych počawaŭ i pachiłaŭ, bo tak lohka j chutka čaławiek nie adroksia-b ad nieabmiežawanaje swabody, kab naładžawać chaŭrus, jaki wiazaŭ, biazumoŭna wiazaŭ u šmat jakich kirunkach jahonuju niezaležnaść. Nowaje zhurtawańnie wyjawiła, zbudziła ŭ im nowyja počawy-imknieńni altruistyčnyja, datul jamu niawiedamyja. Dumaŭ ciapier užo nia tolki ab sabie, a ab swaich chatnich — žoncy, dzieciach. Chutka kruhazor jahonaha altruizmu pawialičwajecca, pačućcio ahortwaje swajakoŭ, jon pačynaje wiedać, što takoje salidarnaść plamiennaja. Kachańnie baćkaŭščyny — heta tolki naturalny razwoj, wyšejšaja stupień papiarednich počawaŭ. Asnowaju kachańnia baćkaŭščyny adnača budzie ŭžo nie adno swajactwa krywi, nie mataryjalnyja spakmieni tolki, a mamenty idealnyja.