Старонка:Narod (1927).pdf/27

Гэта старонка не была вычытаная

Dziela hetaha biazsumnieŭna waha wialikaja henaha počawu ŭ cywilizacyi, kultury. Na im uzhadoŭwałasia rodnaja kultura, dziakujučy jamu čaławieckaść miela časta ŭ sabie siłu niabywałuju, kab strywać złybiady, niehadzi žyćciowyja. Biez jaho, nia hledziačy na ŭsieńkaje inšaje, hramadzianstwa sučasnaje nie astojala-b u roznajakich burach, jakija byli na jahonym šlachu. U im była siła dziejnaja, što ŭściaž prynukała jści napierad, nie astawacca ad zadu.

Spatykajucca časta zakidy, što nawywarat, patryjatyzm u klasie počawaŭ budzie šmat nižejšym za kachańnie čaławieckaści sucelnaje, što apošniaju metaju j ideałam — tolki čaławieckaść. Adnača pahlad hetki adnaboki. U kachańni swajho narodu jość zawiazi bujnyja kachańnia čaławieckaści. Niemahčyma kachać henuju apošniuju, kali mnie swoj narod čužy. U kancentryčnych kołach čaławiectwa j narodu henaje pieršaha maje šmat wialikšy łučak za hetkiž druhoha. Abod narodu bližej da asiarodku, jakim źjaŭlajecca čaławiek, čymsia abod — čaławiectwa. Dyk šlach naturalny da čaławiectwa tolki praz narod. Inšaje ŭsieńka budzie niažyćciowaje, nienaturalnaje.

Adhetul biolohična j budzie abasnowanym zmahańnie za rodnuju mowu, rodnuju škołu, razwoj rodnaje kultury, bo najwialikšaje, najkaryściejšaje budzie tolki wypła-