Старонка:Niezabudka. Pieršaja paśla lemantara čytanka (1918).pdf/11

Гэта старонка была вычытаная

Raz patsłuchaŭ woŭk, jak kaza piaje. Adyjšłasia kaza, a jon padyjšoǔ pad dźwiery chatki i zapiejaů toǔstym-toŭstym hołasam: — „Kaźlatki, dzietki atčyniciésia, atapryciesia! Waša maci pryjšła małačka pryniesła“. — Kaźlatki prysłuchalisia woŭčamu hołasu i kažuć: — „Čujem, čujem — nie mamčynym hołasam piaješ: naša mama piaje łaskawiej“. — I nie atčynili dźwiarej woŭku. Pryjšła maci i pachwaliła dzietak, što jaje pasłuchali: — „Razumnyje wy, što nie atčynili woŭku, a to jon-by pajeŭ was“.

Prykazka: Bieražonaho i Boh bieraže.

Maci. U adnej maci pamierła dačka. Maci horka płakała. Susiedka chacieła jaje uciešyć i skazała: — „Było-b horej, kab pamierła nie dačka, a synok“. — A maci skazała: — „Usio roŭna jaki palec adrezać, kožny balić“.

Prykazki: U kaho jość matka, ů taho hałoŭka hładka. Małyje dzietki, małyje i biedki. Maci sama nia zjeść, a dziacio nakormic.

Dobryje dzietki? — „Ustawajcie, dzietki-hałubiatki, ustawajcie!“ — „A što tam, tatka, ci śniedać, ci kašu jeści?“ — „Dy nie, dzietki, pa drowy treba!“ — „He! ješče zaranka nia zoryła, a ty, ŭžo pa drowy!“…

Maleńkaja pracaŭnica.

Była ściudzionaja zima. Biednyje ludzi chadzili ŭ les źbirać chworast, kab acieplać chaty. Maci maleńkaj Nastusi była chworaja i nie mahła wychadzić s chaty. Baćki ŭ Nastusi niebyło. Ale dakul maci była chworaj, dziaŭčynka nie siadzieła złažyŭšy ruki. Kožduju ranicu