Старонка:Pan Tadeusz (1859).pdf/14

Гэта старонка не была вычытаная

Ty Pánna! — szto sciarażész jásnaj Czanstachówy,[1]
Szto świecisz ú Wóstraj-bramie, — szto horad zamkówy
Nawahródzki barónisz, — jahó naród żýły; —
Jak mianié Ty padniałá, maúláú, iz mahíły,
(Woś Ciabié biédna máci, úwaczách sa slazínaj,
Maliła, sztob apiéku miéła nad dziacínaj,
I s niémaczy padniáúsia, — i paszoú údaróhu,
Sztob u Twoích kaściółach padziákować Bóhu,)
Tak nas dzíwam pawiérniesz u ziamiélku ródnu. —
Pokúlże bliśnié szczáścia, choć duszú niahodnu
Swiarni da hor lasístych, — szyrókich prakósaú,
Szto dywánam pry Niemnie świéciać spad niabiósaú, —
Da niú ródnych, kałośsiam járka malawánych,
Załóczanych pszanícaj, żýtam pasrabránych,
Hdzie żóutaja swirépka, — hdzie hreczka bialénka,
Hdzie dziácialina harýć, woś kráśna paniénka; —
A úsio miażój prybita, báczycca ustúżkaj,
Tam, siam, býtcem k adziéżca pryszpilena hrúszkaj. —

Mież takími palámi, — námies, — pry ruczái,
Na uzhórku nia wialíkam, — úbiarozawam hái,

  1. Usié, u Pólszy, dyj u czużých ziamlách, zá maram wiédajuć ab cudóunym obrazie Czanstachóuśkaj Bożaj máci. — U Litwié sływúć cudámi óbrazy Wileńskaja Wostrabrámskaja, zamkawája Nawahródzkaja, Żyrawickaja i Barúńśkaja Najswiętszaja Pánna. —