Старонка:Pan Tadeusz (1892).pdf/16

Гэта старонка не была вычытаная

Na pàmiatku szto u wajnù jahò radziǔsia),
Dobra moj Tadeusz szto nam nahadziǔsia
Da domu, kalì majam paniеnak wiеla.
Dziadźka chocza sprawić tabiè wiasiеlla;
Jość z czahò wybiràć; u nas tawarỳstwa liczna
Praz dzion kolki, bo idziè sprawa hraniczna,
Kaby kończyć daǔni z panam grafam spor
I pan graf majе zaǔtra sam prybỳć u dwor.
Padkamory uż pryjеchaǔ z daczkami, z żanòju,
Maładziòż paszłà u lеs bàwicca stralbòju,
A staryja i kabiеty żniwa ahladajuć
Pad lеsam i tam peǔnia na maładziòż czakajuć,
Pojdziam kalì choczasz i spatkajam samy
Dziadźku, padkamorstwa i szanoǔny damy.

Pan Wojski z Tadèuszam paszlì pad lеs darohaj,
I jеszcza nia zdawòliǔszyś hamanili mnoha.
Sonca dabiahaja aposznich kresaǔ niеba
Swiaciła mеńsz, no szỳraj, jak pad wiеczar treba —
Bahrowa niby twar gaspadarà,
Katòramu pa pracy adpaczàć parà.
Użò pa nad boram spusciǔsia kruh łuczysty,
Wiarszeczki dreǔ pałajuć, halajkò i listy
I ǔsiò jak zlita razam, a bor adnàk ciamnеja na kształt gmachu,
Choć sonca nad nim czyrwona, bacz pażàr na dachu.
Ureszcia zapała u hłyb i blisnuǔszy tak wiеla praz wiеccia,
Niby praz akianic szpary, pahasła na świеcia.
I ǔnèt siarpy zwiniàszczyja hramadna u poli,
I hrabli sòwany pa łuhòch dawoli
Scichli i stali: takì zwyczàj u Sudżìj pana;